Polaków zarabiających w Wielkiej Brytanii czeka wzrost podatku. Powodem są dwie niekorzystne zmiany. Od 2020 r. w umowie podatkowej z tym krajem obowiązuje metoda proporcjonalnego odliczenia. W uproszczeniu oznacza to dopłatę daniny od brytyjskich dochodów w Polsce.
Druga zmiana to planowane od 2021 r. znaczne ograniczenie ulgi abolicyjnej, która dotychczas chroniła przed taką dopłatą.
Czytaj także: Skarbówka chce PIT od Polaków pracujących zdalnie dla zagranicznych firm
Stracą też osoby pracujące m.in. w USA, Holandii czy Rosji. W umowach z tymi krajami już wcześniej obowiązywała niekorzystna metoda. Eksperci ostrzegają, że efektem będzie duża liczba sporów.
Niemiła niespodzianka
Jak wyjaśnia Paweł Kuźmiak, doradca podatkowy, partner w DSK Kancelaria, podstawową funkcją ulgi było zapewnienie równości opodatkowania zagranicznych dochodów polskich rezydentów. Chodzi o dochody z pracy, działalności gospodarczej, działalności wykonywanej osobiście i z praw majątkowych. Podatnicy nie musieli wiedzieć, którą z dwóch metod unikania podwójnego opodatkowania przyjęto w umowie z danym krajem. Ulga zrównywała skutki stosowania tych metod i ograniczała dodatkowe opodatkowanie w Polsce.