Gdy urząd zakwestionuje zwrot VAT

Buduję dom i wystąpiłem o zwrot części VAT zapłaconego przy kupnie niektórych materiałów wykorzystanych w trakcie inwestycji. Złożyłem wymagane dokumenty i po pewnym czasie zostałem wezwany do urzędu skarbowego.

Aktualizacja: 15.11.2008 07:02 Publikacja: 15.11.2008 00:04

Gdy urząd zakwestionuje zwrot VAT

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

[b]Odpowiada Tomasz Rolewicz, menedżer w dziale doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers[/b]

[b]Urzędniczka poinformowała mnie, że pomyliłem się w dwóch miejscach i domagałem się zwrotu za materiały, od których mi ten zwrot się nie należy. Wyjaśniła, że nie muszę przepisywać podanego wykazu, wystarczy, że przekreślę te dwie pozycje i postawię przy każdej z nich parafę. To, jak deklarowała, przyśpieszy zwrot pieniędzy. Dlatego bez wahania zgodziłem się zrobić tak, jak sugerowała. Dopiero po powrocie do domu naszły mnie wątpliwości, czy dobrze zrobiłem. Lekką ręką zgodziłem się bowiem na zmniejszenie zwrotu o kilka tysięcy złotych. Proszę o wyjaśnienie, czy w ramach czynności sprawdzających urzędnik może zmusić mnie do zmiany wniosku, i jakie poniosę konsekwencje, jeśli będę się upierał przy swoich racjach.
[/b]

Gdy urzędy skarbowe nie zgadzają się z danymi zamieszczonymi w deklaracjach złożonych przez podatników, często wykorzystują możliwość wezwania podatników (w trybie tzw. czynności sprawdzających) do skorygowania deklaracji zgodnie z wytycznymi organu. Korekta następuje z reguły przez złożenie deklaracji korygującej, która zawiera już zmienione odpowiednio dane.

Niemniej jednak urzędy często nalegają na skorygowanie deklaracji w drodze naniesienia przez podatnika na tej już złożonej poprawek i opatrzenia zmian podpisem lub parafą. Dzięki temu prostszemu rozwiązaniu (w którym nie występuje nowa deklaracja korygująca) przyjmuje się, że deklaracja lub wniosek (mimo wytkniętych przez urząd nieprawidłowości) zostały złożona w pierwotnym terminie i to od dnia złożenia pierwotnej deklaracji obliczany jest czas na załatwienie sprawy przez organ podatkowy.

Jakie są zaś skutki tej prostszej procedury dla podatnika? Poprawiony przez niego wniosek jest traktowany tak, jakby od początku dotyczył niższej kwoty (bez zakwestionowanych przez urząd pozycji). I ta niższa kwota (przy założeniu, że urząd nie będzie miał zastrzeżeń do pozostałych pozycji wykazu) zostanie podatnikowi zwrócona w terminie sześciu miesięcy od dnia złożenia wniosku bez wydawania decyzji przez urząd skarbowy. Urząd przyjmie bowiem za podstawę do zwrotu wniosek poprawiony zgodnie z wytycznymi urzędu.

Oczywiście podatnik nie musi ulegać namowom urzędu i nie musi się zgadzać na poprawianie wniosku. Jednak powinien mieć na uwadze, że jeżeli urząd namawia go do wyłączenia niektórych pozycji z wniosku o zwrot, to oznacza, że w jego ocenie (w odniesieniu do tych pozycji) prawo do zwrotu nie przysługuje. Jeżeli więc podatnik nie skoryguje wniosku, urząd – podtrzymując swoje stanowisko – będzie zobowiązany do wydania decyzji, w której określi kwotę zwrotu przysługującą podatnikowi w wysokości niższej niż przez niego wnioskowana. Osobie nie zgadzającej się ze zmniejszeniem kwoty zwrotu przysługuje wtedy prawo odwołania się do dyrektora właściwej izby skarbowej. Trzeba też pamiętać o ryzyku odpowiedzialności karnej skarbowej za podanie danych niezgodnych ze stanem rzeczywistym lub zatajenie rzeczywistego stanu rzeczy, a przez to wprowadzenie w błąd organu i narażenie go na nienależny zwrot wydatków, o których mowa w przepisach o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym.

Natomiast zastosowanie się do sugestii urzędu i poprawienie na miejscu wniosku zgodnie z jego wytycznymi w praktyce uwalnia podatnika od ryzyka odpowiedzialności przewidzianej w kodeksie karnym skarbowym.

Nie oznacza także bezpowrotnej rezygnacji z możliwości odzyskania zakwestionowanych wydatków. Jeżeli bowiem zdaniem podatnika zwrot ten mu się należy, to może zakwestionowane wydatki uwzględnić w kolejnym wniosku o zwrot, korzystając z tego, iż od ubiegłego roku ustawodawca wprowadził bezterminową możliwość ubiegania się o zwrot wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym.

[b]Odpowiada Tomasz Rolewicz, menedżer w dziale doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers[/b]

[b]Urzędniczka poinformowała mnie, że pomyliłem się w dwóch miejscach i domagałem się zwrotu za materiały, od których mi ten zwrot się nie należy. Wyjaśniła, że nie muszę przepisywać podanego wykazu, wystarczy, że przekreślę te dwie pozycje i postawię przy każdej z nich parafę. To, jak deklarowała, przyśpieszy zwrot pieniędzy. Dlatego bez wahania zgodziłem się zrobić tak, jak sugerowała. Dopiero po powrocie do domu naszły mnie wątpliwości, czy dobrze zrobiłem. Lekką ręką zgodziłem się bowiem na zmniejszenie zwrotu o kilka tysięcy złotych. Proszę o wyjaśnienie, czy w ramach czynności sprawdzających urzędnik może zmusić mnie do zmiany wniosku, i jakie poniosę konsekwencje, jeśli będę się upierał przy swoich racjach.
[/b]

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem