Kiedy zeznanie może trafić do kosza

Wraz z Nowym Rokiem podatnicy mogą pozbyć się formularzy rozliczenia za 2003 r. Są jednak wyjątki

Publikacja: 02.01.2010 06:55

Kiedy zeznanie może trafić do kosza

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Zniszczyć swoje zeznania mogą wszyscy ci, wobec których organy podatkowe czy skarbowe nie prowadzą postępowania podatkowego czy kontroli skarbowej. O ile jednak PIT za 2003 r. można zniszczyć, o tyle dwa razy powinniśmy się zastanowić nad wyrzuceniem dokumentów, na podstawie których dokonaliśmy rozliczeń z fiskusem za tamten rok.

[srodtytul]Pięć lat i ani dnia dłużej[/srodtytul]

Zgodnie z art. 70 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=01F6D92F6542C5FC9442A9A7819691B3?id=176376]ordynacji podatkowej[/link], zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. W wypadku rozliczeń osób fizycznych termin ten biegnie od końca roku, w którym złożyliśmy zeznanie i w którym (do 30 kwietnia) zapłaciliśmy wynikający z niego podatek.

Łatwo więc wyliczyć, że [b]w naszych relacjach z fiskusem rok 2003 odszedł w zapomnienie dopiero 1 stycznia 2010 r.[/b] Skoro bowiem zeznanie za 2003 r. mieliśmy obowiązek złożyć do 30 kwietnia 2004 r. i w tym terminie zapłacić należny podatek, to pięcioletni okres przedawnienia się tego zobowiązania zacznie biec od końca 2004 r. W praktyce będziemy go więc liczyć od 1 stycznia 2005 r., co oznacza, że pięć lat upłynęło z końcem 2009 r. Jeśli więc do 31 grudnia urząd skarbowy nie zakwestionował naszych rozliczeń za 2003 r., to nie może już tego zrobić po 1 stycznia 2010 r.

[b]Ale uwaga! Nie wobec wszystkich podatników ta zasada ma zastosowanie.[/b]

Prawdziwą pułapkę stanowią dla wielu osób przepisy art. 70 § 2 – 8, art. 70a i b oraz art. 71 ordynacji. Pozwalają one [b]zawiesić bieg terminu przedawnienia[/b] w określonych w tych przepisach sytuacjach.

Na przykład do końca 2009 r. nie przedawni się zobowiązanie podatkowe za rok 2003, jeśli urząd skarbowy poszedł nam na rękę i odroczył termin zapłaty podatku dochodowego lub jego zapłatę rozłożył na raty, do czego ma prawo zgodnie z art. 67a ordynacji. Wtedy bieg terminu przedawnienia zostaje zawieszony do dnia terminu płatności odroczonego podatku lub zaległości podatkowej, ostatniej raty podatku lub zaległości.

[srodtytul]Powodów jest więcej[/srodtytul]

Tych powodów zawieszenia biegu przedawnienia się zobowiązania podatkowego jest jednak znacznie więcej. Najprościej jest więc stwierdzić, że zobowiązanie za 2003 r. przedawniło się 1 stycznia 2010 r. tylko tym osobom, wobec których nie toczy się postępowanie podatkowe ani kontrola podatkowa lub skarbowa. Ci, którzy tego szczęścia nie mieli i ich rozliczenie za 2003 r. jest przedmiotem badania fiskusa, na przedawnienie muszą poczekać – w praktyce do zakończenia sporu przed sądem administracyjnym.

Zgodnie z prawem, przed upływem pięcioletniego okresu przedawnienia się zobowiązania za dany rok podatkowy fiskus musi tylko wydać decyzję o prawidłowej, jego zdaniem, wysokości tego zobowiązania. To zaś, ile nam przyjdzie poczekać na ostateczne zakończenie sprawy, trudno przewidzieć. Może nawet kilka lat.

Nie chcąc zamieniać domu w archiwum, [b]możemy razem z zeznaniem za 2003 r. zniszczyć także dokumenty, które były podstawą naszego rozliczenia, bo dowodziły prawa do ulg podatkowych[/b] (np. faktury dokumentujące wydatki). Doświadczenie jednak wielu osób, które były lub są sprawdzane przez urząd skarbowy lub urząd kontroli skarbowej z tytułu nieujawnionych źródeł przychodów lub dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów, nakazuje jednak zachować w tym względzie [b]daleko posuniętą ostrożność[/b] (art. 20 ust. 3 ustawy o PIT). Zgodnie z art. 68 § 4 ordynacji, decyzja po tej kontroli ustalająca wysokość zobowiązania, musi zostać doręczona podatnikowi przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku za rok podatkowy, którego decyzja dotyczy.

[ramka][b]Komentuje Anna Misiak - doradca podatkowy w MDDP:[/b]

Pięcioletni okres przedawnienia zobowiązań podatkowych pozwala podatnikom z każdym kolejnym rokiem odznaczyć jako sprawę zamkniętą rozliczenie podatku za sześć lat wstecz. Ta zasada może posłużyć także do zrewidowania dokumentacji, jaką przechowuje się w związku z rozliczeniem za dany rok. Dokumenty powinny być przechowywane do czasu przedawnienia się zobowiązania z tego tytułu, jednakże po upływie tego okresu podatnik może czuć się zwolniony z tego obowiązku. W niektórych wypadkach jednak, np. gdy korzystamy z ulg i odliczeń, przez kilka lat warto zachować pełną dokumentację, którą się posłużyliśmy, przygotowując zeznanie, jako że tylko ona może pomóc odtworzyć dane historyczne. [/ramka]

Zniszczyć swoje zeznania mogą wszyscy ci, wobec których organy podatkowe czy skarbowe nie prowadzą postępowania podatkowego czy kontroli skarbowej. O ile jednak PIT za 2003 r. można zniszczyć, o tyle dwa razy powinniśmy się zastanowić nad wyrzuceniem dokumentów, na podstawie których dokonaliśmy rozliczeń z fiskusem za tamten rok.

[srodtytul]Pięć lat i ani dnia dłużej[/srodtytul]

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów