Niedawna interpretacja skarbówki w sprawie blogerki modowej ucieszy wszystkie znane osoby, którzy korzystają ze wsparcia finansowego swoich wielbicieli. Fiskus potwierdził, że drobne wpłaty dokonywane za pośrednictwem portalu Patronite są wolne od podatku.
Z pytaniem do urzędników wystąpiła kobieta prowadząca bloga o modzie zrównoważonej i negatywnym wpływie przemysłu odzieżowego na środowisko. Oprócz jego prowadzenia zarządza też na Facebooku grupą osób, głównie pań, które chcą kupić bądź sprzedać używane rzeczy. Kilka miesięcy temu została przyjęta do grupy twórców na portalu Patronite. Od tej pory jest regularnie wspierana finansowo przez swoje fanki. Wpłaty wynoszą od 5 do 100 zł, w sumie miesięcznie jest to około 5–6 tys. zł. Blogerka przeznacza pieniądze głównie na reklamę na Facebooku prowadzoną w celu powiększenia grupy.
Czytaj też: Czy trzeba rozliczyć podatek od darowizn, zbierając datki na Patronite
Jak rozliczyć otrzymane wsparcie? Blogerka podkreśla, że datki są dobrowolne. Żadna z patronek nie otrzymuje świadczenia wzajemnego w postaci prezentu bądź upominku. Jedyny przywilej, o którym kobieta wspomina, to możliwość wystawiania większej ilości rzeczy na sprzedaż. Zaznacza jednak, że szansę na wystawianie ubrań ma każdy członek grupy.
Zdaniem blogerki otrzymywane przez nią pieniądze są klasyczną darowizną. Należy je więc rozliczać zgodnie z ustawą o podatku od spadków i darowizn. Ponieważ wpłaty są niewielkie, nie trzeba się nimi dzielić z fiskusem.