Konsekwencją rozwodu są niejednokrotnie spory o podatki. Rozwiedzeni rodzice nie potrafią się porozumieć co do tego, kto i w jakiej kwocie korzysta z ulgi rodzinnej, a efektem tego jest podwójne odliczenie na to samo dziecko. Według danych zebranych przez „Rz" w izbach skarbowych, jest to jeden z najczęstszych błędów przy rozliczeniu PIT. Oboje rodzice mają bowiem wspólną ulgę, którą mogą podzielić się w dowolnych częściach.
– Zwykle problem powstaje w sytuacji, gdy jedno z rodziców, najczęściej matka, odliczało przez kilka lat całą ulgę. Natomiast ojciec składa korektę swoich zeznań za pięć lat wstecz i żąda zwrotu połowy ulgi. W takiej sytuacji urząd skarbowy żąda od matki zwrotu połowy ulgi z odsetkami. W grę mogą wchodzić kwoty wynoszące nawet kilka tysięcy złotych – mówi doradca podatkowy Andrzej Sadowski.
Jeszcze do niedawna organy podatkowe miały dla rodziców jednoznaczne zalecenie: kwota ulgi – 1112 zł rocznie na jedno dziecko – przysługuje łącznie obojgu rodzicom. Jeśli nie mogą się porozumieć, to każde powinno z niej skorzystać w częściach równych: 1112 / 2 = 556 zł.
Zmiana stanowiska
– Teraz część organów podatkowych i sądów zmienia stanowisko. Decydujące staje się nie posiadanie, ale faktyczne wykonywanie władzy rodzicielskiej. Podatnicy otrzymują sprzeczne rozstrzygnięcia – mówi Sadowski.
Przykładowo Izba Skarbowa w Bydgoszczy wydała ostatnio dwie interpretacje, z 16 i 18 marca 2016 r., w których mimo podobnego stanu faktycznego zastosowała odmienne rozstrzygnięcie.