Mimo iż ulga rehabilitacyjna daje niepełnosprawnym podatnikom szerokie możliwości odliczenia wydatków, to wiele koniecznych badań nie mieści się w jej katalogu. Fiskus nie zgadza się na zastosowanie ulgi, chociaż badanie jest zlecone przez lekarza specjalistę i niezbędne w leczeniu.
Przekonała się o tym podatniczka, która otrzymała orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności w związku z chorobą onkologiczną. Badania histopatologiczne zmiany nowotworowej nie dały jednoznacznego wskazania co do sposobu leczenia. W lipcu 2021 r. na podstawie zalecenia lekarza onkologa zakupiła badanie – test genomowy, który miał dać odpowiedź, czy konieczna jest chemioterapia. Wydała na to z własnych środków 6,5 tys. zł. Chciała uzyskać potwierdzenie, że może skorzystać z ulgi rehabilitacyjnej, ponieważ wynik testu przesądził o leczeniu choroby, która spowodowała jej niepełnosprawność.
Czytaj więcej
Kto sprawuje opiekę naprzemienną nad dzieckiem, nie może już skorzystać z ulgi.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził jednak, że nie wszystkie wydatki, które ponosi osoba niepełnosprawna, będą podlegały odliczeniu. Tylko te, które zostały umieszczone w katalogu art. 26 ust. 7a ustawy o PIT.
Tymczasem w art. 26 ust. 7a wśród podlegających odliczeniu od dochodu w ramach tzw. ulgi rehabilitacyjnej ustawodawca nie wymienił wydatków podatnika będącego osobą niepełnosprawną na badania genetyczne. W przepisie tym nie mieszczą się zresztą wydatki na wykonanie jakichkolwiek badań.