Darowizny w najbliższej rodzinie są nieopodatkowane. Kwoty powyżej 9637 zł muszą być jednak przekazane przelewem. Skarbówka nie dopuszcza odstępstw od tej reguły.
Potwierdza to sprawa rozpatrywana niedawno przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Kobieta sprzedała mieszkanie. Dostała za nie ponad 100 tys. zł i postanowiła ofiarować pieniądze córce. Nie ma własnego rachunku bankowego, darowizna została więc przekazana w gotówce. W umowie zapisano, że tego samego dnia córka wpłaci pieniądze na swoje konto. Tak też zrobiła.
Czy w takiej sytuacji córka będzie zwolniona z podatku od darowizny? Zdaniem fiskusa nie będzie, gdyż nie zostały spełnione warunki zastosowania ulgi.
Pieniądze przekazano w gotówce, darowizna nie została więc potwierdzona w sposób wskazany w przepisach. Mówią one o udokumentowaniu kwot powyżej 9637 zł dowodem przekazania na rachunek nabywcy (bankowy albo prowadzony przez SKOK) lub przekazem pocztowym. Córka musi więc zapłacić podatek.
Niedawno opisywaliśmy jednak wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, w którym stwierdzono, że wymóg udokumentowania dokonanej darowizny należy traktować jedynie jako warunek natury technicznej. Ważniejszy jest cel wprowadzenia ulgi, którym było zapewnienie ochrony interesów majątkowych członków najbliżej rodziny. Kwestionowanie zwolnienia tylko dlatego, że pieniądze wpłaciła na konto obdarowana, a nie darczyńca, prowadziłoby do całkowicie sztucznego, oderwanego od realiów życia formalizmu dowodowego, kłócącego się z zasadą budowy zaufania do organów państwa (sygn. I SA/Bk 266/17, "Darowizna do ręki, ale bez podatku", „Rzeczpospolita" z 13 lipca).