Dobra wiadomość dla małżonków, którzy po rozwodzie muszą się podzielić majątkiem dorobkowym. W środę Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że nie każda operacja związana z nieruchomościami należącymi do majątku małżonków wywołuje negatywne skutki podatkowe. A chodzi o przypadek, który może dotyczyć wielu małżeństw. Podatnik w 1998 r., będąc jeszcze kawalerem, kupił dom w zabudowie szeregowej. Po ślubie, w 2003 r., zawarł z żoną umowę majątkową małżeńską, na podstawie której małżonkowie rozszerzyli wspólność na wszystko to, co nabyli jeszcze przed powstaniem wspólności ustawowej. W konsekwencji żona stała się współwłaścicielką domu.