Poprawa koniunktury sprawiła, że Polacy ochoczo kupują i sprzedają nieruchomości. Gdy robią to za szybko, co najmniej pojawi się problem rozliczenie z fiskusem i szukania sposobu na ograniczenie PIT. Za zbyt pochopne decyzje można już słono zapłacić.
Czytaj także: PIT: Jaki podatek od wynajmu domków dla letników
W Polsce nie każdy obrót nieruchomościami prywatnymi czyli domami i mieszkaniami, podlega opodatkowaniu. Fiskus może liczyć na pieniądze tylko wtedy, gdy od końca roku nabycia (wybudowania) do odpłatnego zbycia lokum nie minęło pięć lat. Takie transakcje co do zasady trzeba rozliczyć z urzędem skarbowym i ewentualnie zapłacić PIT.
Ustawodawca wie jednak, że zabezpieczenie potrzeb mieszkaniowych ma szczególne znaczenie dla obywateli. I nawet dla tych, którzy szybko po nabyciu muszą sprzedać mieszkanie czy dom przewidział furtkę, która pozwala uniknąć podatku. To zwolnienie dla osób, które zyski ze sprzedaży jednego lokum, w określonym czasie, znów przeznaczają na własne cele mieszkaniowe. Na tej liście celów jest wiele pozycji m.in. zakup mieszkania czy domu, jego budowa, remont, spłata kredytu hipotecznego czy zakup gruntu. Nie tylko próżno na nie szukać domku letniskowego. Taki wydatek jest wprost wymieniony jako niekorzystający ze zwolnienia.
Przeszkodą do zwolnienia jest art. 21 ust. 28 ustawy o PIT. Wyklucza on z kategorii wydatków na własne cele mieszkaniowe te przeznaczone na cele rekreacyjne poniesione na: