Nie można polegać tylko na dobrej woli fiskusa

Chorzy i niepełnosprawni, którzy otrzymują od różnych fundacji pomoc z 1 procentu, obawiają się, że będą musieli zapłacić od niej podatek. Wszystko przez brak wyraźnych zwolnień w prawie

Aktualizacja: 10.08.2009 09:08 Publikacja: 10.08.2009 06:30

Nie można polegać tylko na dobrej woli fiskusa

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Ze względu na ułatwienia w przekazywaniu wsparcia organizacjom pożytku publicznego trafia do nich coraz więcej pieniędzy. Do końca sierpnia urzędy skarbowe przekażą im 400 mln zł (ponad 120 mln zł więcej niż rok wcześniej) z tytułu 1 proc. podatku. Kłopoty się zaczynają, gdy pomoc jest przyznawana konkretnym osobom.

[srodtytul]Bez wyraźnych ulg[/srodtytul]

– O ile fundacje i stowarzyszenia mają etap zbierania pieniędzy dość szczegółowo uregulowany przez prawo podatkowe, o tyle osoby, które otrzymują wsparcie, mogą nie być do końca usatysfakcjonowane obecnym brzmieniem przepisów – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy z firmy Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.

Wyjaśnia, że w stosunku do nich znajdują zastosowanie ogólne zasady wynikające z ustaw o podatku od spadków i darowizn oraz o PIT. Brak wyraźnych zwolnień budzi jednak ich obawy, że fiskus będzie chciał pobrać od nich podatek.

To prawda, że do tej pory brano pod uwagę wykładnię celowościową i osoby chore lub niepełnosprawne w wielu wypadkach nie były obciążane podatkiem. Potwierdza to m.in. [b]odpowiedź ministra finansów na interpelację poselską, że nie zawsze taką pomoc należy traktować jak darowiznę[/b]. Wiele zależy bowiem od treści umów między fundacją lub stowarzyszeniem a wspieraną osobą. Mogą one dotyczyć bardzo różnych form pomocy, np. zwrotu kosztów zakupu leków, sfinansowania operacji czy udostępnienia sprzętu rehabilitacyjnego. [b]Dzięki takiej wykładni podatnicy mogą nie zapłacić podatku od spadków i darowizn[/b].

Ta interpretacja zakłada przychylne spojrzenie fiskusa, a sami przedstawiciele organizacji pożytku publicznego potwierdzają, że problem istnieje.

– [b]Bez wątpienia w polskim prawie brakuje przepisów, które zwalniałyby od podatku osoby fizyczne korzystające bezpośrednio z pomocy przekazywanej przez fundacje i stowarzyszenia.[/b] Zwłaszcza że najczęściej są to ludzie w trudnej sytuacji i nie stać ich na płacenie daniny – podkreśla Tomasz Schimanek z Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce.

Wyjaśnia, że większość organizacji przekazuje pomoc tak, aby nie była to bezpośrednia darowizna, a urzędy skarbowe nie wykazują nadgorliwości i nie próbują naliczać podatku np. od ufundowanej terapii, sfinansowanej operacji czy udostępnionego sprzętu rehabilitacyjnego. Fundacje i stowarzyszenia starają się nie przekazywać gotówki, aby nie było wątpliwości co do charakteru wsparcia. Wszystko opiera się jednak w znacznej mierze na dobrej woli urzędników.

[srodtytul]Prawo do poprawki[/srodtytul]

Także eksperci podatkowi widzą potrzebę zmiany prawa.

– Nie powinno być wątpliwości, że udzielanie przez fundacje i stowarzyszenia pomocy osobom chorym i niepełnosprawnym nie powinno być opodatkowane bez względu na to, czy organizacje te zdobyły pieniądze dzięki wpłatom z 1 proc. podatku dochodowego czy też w inny sposób. Doprecyzowanie przepisów byłoby bardzo pożądane, tak aby rodzice dziecka, któremu fundacja sfinansowała operację, nie czuli żadnego zagrożenia ze strony fiskusa. Dziś niestety tak nie jest – mówi Anna Misiak.

– Nie wyobrażam sobie, abyśmy musieli zapłacić podatek od pieniędzy, które otrzymujemy z 1 procentu – mówi Zbigniew Kuchnio, ojciec 16-letniego Łukasza spod Gorzowa Wielkopolskiego, chorującego na centralne zaburzenia rozwoju, wodogłowie wewnętrzne i dziecięce porażenie mózgowe. Chłopak wymaga kosztownego leczenia. Około 4 tys. zł, które dostaje dzięki 1 proc., to dla niego jeden turnus rehabilitacyjny więcej.

[ramka][b]Komentuje Jadwiga Chorązka, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers[/b]

Dobrze, że mimo luki w przepisach organy podatkowe nie próbują wykorzystywać jej na niekorzyść podatników. Chodzi przecież o osoby, które i tak muszą się zmagać z poważnymi problemami. Należałoby jednak wprowadzić wyraźne zwolnienia podatkowe dla chorych czy niepełnosprawnych, którzy uzyskują wsparcie z fundacji i stowarzyszeń.

Co prawda, biorąc pod uwagę wykładnię celowościową, trudno sobie wyobrazić zmianę podejścia urzędów skarbowych i zażądanie podatku np. od leków fundowanych przez organizację pożytku publicznego, ale pewien stan niepewności istnieje. Dobrze byłoby więc, aby zarówno otrzymujący pomoc, jak i organy podatkowe mogli się powoływać na konkretne przepisy. Bez nich wielu podatników może się obawiać, że po kilku latach fiskus przypomni sobie o wsparciu, które otrzymali. [/ramka]

[b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/08/10/1-procent-bez-podatku/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b]

Ze względu na ułatwienia w przekazywaniu wsparcia organizacjom pożytku publicznego trafia do nich coraz więcej pieniędzy. Do końca sierpnia urzędy skarbowe przekażą im 400 mln zł (ponad 120 mln zł więcej niż rok wcześniej) z tytułu 1 proc. podatku. Kłopoty się zaczynają, gdy pomoc jest przyznawana konkretnym osobom.

[srodtytul]Bez wyraźnych ulg[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr