Jeśli pomaga jej pies, urząd sprawdzi, czy ma uprawnienia do opieki nad niewidomymi.
Te nowe rygory wprowadza nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawy o PIT[/link] (która po poprawkach Senatu wróciła do Sejmu).
Do tej pory niewidomi, którzy korzystali z pomocy przewodnika, mieli prawo do limitowanego odliczenia, nie musieli jednak dokumentować wydatków. Fiskusa takie rozwiązanie przestało satysfakcjonować.
Od nowego roku niewidomym ma przybyć obowiązków. Z nowelizacji wynika, że będą musieli wskazać z imienia i nazwiska osoby, które im pomagają w codziennym życiu i są za to wynagradzane.
– Ten przepis praktycznie likwiduje ulgę – mówi Małgorzata Pacholec, dyrektor Polskiego Związku Niewidomych. – Przecież nikt nie zatrudnia etatowych przewodników, są to osoby, które na co dzień, często spontanicznie, pomagają niepełnosprawnym. Nie dostają normalnej zapłaty, niewidomy często odwdzięcza się jakimś prezentem albo opłaca opiekunowi koszty przejazdu, bilet na koncert itp. [b]Podanie jego danych fiskusowi oznacza, że przewodnik będzie prawdopodobnie skontrolowany, czy zapłacił podatek. [/b]