Banki starające się o nowych klientów kuszą ofertami. Jedną z nich jest tzw. cashback. Polega na zwrocie określonej kwoty, zazwyczaj do kilku procent równowartości zakupów dokonanych kartą debetową lub kredytową. W niektórych bankach zwrot przy zakupach przez Internet może wynieść aż 5 proc. Co na to fiskus?
Bez zwolnienia
Odpowiedź z Ministerstwa Finansów nie pozostawia złudzeń. Klient banku zarabiający na cashbacku zyskiem musi podzielić się z fiskusem.
Zwrot z banku na konto osoby fizycznej kwoty stanowiącej odpowiedni procent wydatkowanych przez nią kwot za pośrednictwem karty płatniczej stanowi przychód z innych źródeł – czytamy w wyjaśnieniach resortu. Co więcej, w ocenie MF nie ma do niego zastosowania zwolnienie z art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT, dotyczące tzw. sprzedaży premiowej.
Tymczasem banki traktują gotówkę zwracaną posiadaczom kart właśnie jako nagrodę uzyskaną w ramach sprzedaży premiowej. To pozwala objąć ją zwolnieniem z art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT, jeśli jednorazowo nie przekroczy 760 zł. Taką możliwość potwierdzały niektóre interpretacje. Prawa do zwolnienia bronią eksperci, choć zalecają ostrożność.
– Są przekonujące argumenty za uznaniem przyznawanej przez bank premii w ramach cashback za nagrodę związaną ze sprzedażą premiową – mówi Katarzyna Maćkowska, starszy konsultant z kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka.