W maju 2011 r. pracownicy pogotowia energetycznego wymieniali przyłącze energetyczne sieci niskiego napięcia trzyfazowego plus zero, zasilającego instalację elektryczną do mieszkania pana D. Niestety, błędnie podłączyli jeden z przewodów - zamiast do sieci zasilającej, został podłączony do przewodu fazowego przeznaczonego dla oświetlenia ulicznego. Do mieszkania popłynął prąd o zbyt wysokim napięciu (co najmniej 400 V), co spowodowało spalenie urządzeń elektrycznych w mieszkaniu.
Zapłacili i powiadomili fiskusa
Pan D. wystąpił do Zakładu Energetycznego S.A. o zwrot kosztów poniesionych w związku ze szkodą. Przedstawił faktury za naprawę pieca gazowego, alarmu, dekodera telewizji oraz ekspertyzy dotyczące wartości magnetowidu i odtwarzacza CD, które nadawały się już tylko do kasacji. Na liście zepsutych urządzeń znalazły się także spalone żarówki z całego mieszkania oraz tzw. iskrownik do zapalania gazu w kuchence gazowej.
Zakład Energetyczny uznał roszczenie i wypłacił żądaną kwotę. Pan D. nie spodziewał się, że na początku 2012 r. ZE przyśle mu PIT-8C z informacją o wypłaceniu rzekomego wynagrodzenia w kwocie 2.400 zł. Taka sama informacja trafiła do urzędu skarbowego.
Zaskoczony podatnik zapytał więc urząd skarbowy, czy ZE postąpił prawidłowo, a wypłacona kwota powinna być wykazana w jego rocznym zeznaniu podatkowym za 2011 r.
Przedstawiając własne stanowisko pan D. stwierdził, że informacja PIT-8C została wystawiona niesłusznie, ponieważ otrzymana wypłata nie stanowiła dochodu, a jedynie zwrot poniesionych strat z tytułu wadliwego podłączenia instalacji do sieci energetycznej. Powołał się na art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zgodnie z którym otrzymane odszkodowanie wolne jest od podatku dochodowego.