Reklama
Rozwiń
Reklama

Podatek liniowy bezpieczny i często bardziej opłacalny

Dobrze zarabiający coraz chętniej rozliczają się z fiskusem 19-proc. liniową stawką

Publikacja: 27.09.2012 09:00

Dobrze zarabiający coraz chętniej rozliczają się z fiskusem 19-proc. liniową stawką

Dobrze zarabiający coraz chętniej rozliczają się z fiskusem 19-proc. liniową stawką

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Coraz więcej osób szuka oszczędności w podatkach i na bieżąco dopasowuje sposób rozliczenia do zmian w przepisach i swojej sytuacji finansowej – twierdzą doradcy podatkowi.

Tak też wynika z danych Ministerstwa Finansów. Gdy w 2009 r. złagodzono skalę podatkową, wiele osób uciekło ze stawki liniowej. Ale od tego czasu przedsiębiorców płacących 19-proc. podatek znowu przybywa, np. w zeszłym roku ich liczba wzrosła o ponad 15 tys.

– Zainteresowanie taką formą rozliczania widać wśród dobrze zarabiających osób, które z etatu chcą przejść na tzw. samozatrudnienie – informuje Beata Hudziak, doradca podatkowy, partner w Grant Thornton Frąckowiak. – Są to najczęściej konsultanci, informatycy, przedstawiciele handlowi. Prowadząc działalność gospodarczą, mogą odliczyć wydatki na telefon, samochód, biuro. Do założenia firmy skłaniają ich też niższe składki  na ZUS – tłumaczy.

Kiedy opłaca się podatek liniowy?

– Generalnie powinny się nad nim zastanowić osoby, których dochody przekraczają 100 tys. zł rocznie – wyjaśnia Marcin Sobieszek, doradca podatkowy, partner w ATA Finance. – Oczywiście muszą sprawdzić, z jakich ulg mogłyby skorzystać, gdyby zostały na skali (liniowcy nie mają prawa do większości preferencji). Ale osoba zarabiająca np. 150 tys. zł nie ma już co kalkulować, dla niej na pewno korzystniejsza jest stawka liniowa – zapewnia.

Reklama
Reklama

Czy przejście z etatu na samozatrudnienie z podatkiem liniowym to bezpieczne rozwiązanie?

– Urząd skarbowy może sprawdzić, czy osoba zmieniająca stosunek pracy na własną działalność nie zachowuje się nadal jak pracownik – ostrzega Beata Hudziak. – Jeśli tak jest, może przekwalifikować przychody samozatrudnionego na wynagrodzenie ze stosunku pracy. W praktyce jednak urzędy nie próbują tego robić – wskazuje.

– Jeśli z umowy o współpracę wynika, że samozatrudniony jest niezależnym i odpowiadającym za swoje działania przedsiębiorcą, ryzyko jej zakwestionowania przez fiskusa jest niewielkie – dodaje Marcin Sobieszek. – Oczywiście zapisy w umowie muszą odzwierciedlać rzeczywistość.

Opinia

Michał Czarnik, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Czarnik Porębski i Wspólnicy

Osoby z wysokimi dochodami coraz częściej kalkulują, która forma rozliczenia najbardziej im się opłaca. Jeśli jest to podatek liniowy, przechodzą z etatu na samozatrudnienie. Fiskus tego nie kwestionuje, problem mają tylko menedżerowie, którzy przychodów z zarządzania nie mogą rozliczać w ramach działalności gospodarczej (zabraniają tego przepisy). Dlatego w praktyce często rozdziela się czynności menedżerskie i inne usługi, np. doradcze albo pośrednictwa. Pierwsze rozlicza się na etacie według skali podatkowej, drugie na działalności gospodarczej ze stawką liniową. Urzędy skarbowe akceptują takie konstrukcje, jeśli odpowiadają rzeczywistości.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Sądy i trybunały
Co dalej z Trybunałem po wyroku TSUE? Setki orzeczeń do podważenia
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama