Reklama

Ostatnie dni na rozliczenie ryczałtu

Do poniedziałku, 2 lutego, właściciele wynajmowanych nieruchomości mogą składać PIT-28, w którym wykażą uzyskane przychody. Ten sam formularz składają niektórzy przedsiębiorcy.

Aktualizacja: 27.01.2015 08:21 Publikacja: 27.01.2015 06:17

Ostatnie dni na rozliczenie ryczałtu

Foto: www.sxc.hu

Termin rozliczenia ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych upływa 31 stycznia. W tym roku dzień ten wypada w sobotę, więc podatnicy mogą składać deklaracje jeszcze w poniedziałek.

– Ryczałt to uproszczona forma rozliczenia, którą mogą wybrać zarówno niektórzy przedsiębiorcy, jak i osoby fizyczne, które czerpią zyski z najmu prywatnych nieruchomości – mówi prawnik Marcin Malinowski.

Jak zauważa, liczba przedsiębiorców płacących ryczałt pozostaje w ostatnich kilku latach na podobnym poziomie. Przybywa natomiast osób, które wybierają ten sposób rozliczenia najmu i dzierżawy.

Podstawową zaletą ryczałtu ewidencjonowanego jest stosunkowo niska stawka, którą płaci się od przychodu. Oznacza to, że nie można odliczyć żadnych kosztów jego uzyskania. Dla najmu stawka wynosi 8,5 proc. Właściciel nieruchomości wpisuje więc w PIT-28 kwotę uzyskanego przychodu oraz obliczoną według stawki 8,5 proc. kwotę podatku.

Deklarację składa się do urzędu skarbowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania podatnika. Nie ma znaczenia, że wynajmowany lokal znajduje się w innym miejscu. Co ważne, do przychodu nie wlicza się opłat ponoszonych przez najemcę, np. czynsz do spółdzielni mieszkaniowej, prąd i gaz. Warunkiem jest, by z umowy najmu wynikało, że lokator reguluje te opłaty.

Reklama
Reklama

Właściciele też mają niekiedy wątpliwości, jak postąpić, gdy lokator spóźnia się z zapłatą czynszu. Zgodnie z przepisami przychodami są pieniądze otrzymane lub postawione do dyspozycji podatnika w roku kalendarzowym. Oznacza to, że podatek płaci się tylko od otrzymanego czynszu. Jeśli np. lokator uregulował opłaty za listopad i grudzień dopiero w styczniu, to kwota ta nie jest przychodem za 2014 r. Należy ją uwzględnić dopiero w zeznaniu za 2015 r.

Gdy wynajmowany lokal jest wspólną własnością małżonków, z zasady każde z nich odrębnie rozlicza uzyskane przychody, proporcjonalnie do prawa do udziałów w zysku, np. po połowie. Istnieje też możliwość, by cały przychód rozliczał jeden z małżonków. Jeśli jednak nie złożył odpowiedniego oświadczenia do 20 stycznia albo w terminie pierwszej wpłaty na ryczałt, to oboje muszą złożyć PIT-28 odrębnie.

Zdarza się jednak, że fiskus kwestionuje rozliczenie ryczałtem, zwykle gdy ktoś wynajmuje kilka nieruchomości. Organy podatkowe uznają w niektórych interpretacjach, że jest to przychód z działalności gospodarczej. Problem polega na tym, że przepisy nie precyzują, kiedy można płacić ryczałt. Nie ma ani limitu przychodów, ani zawieranych umów.

Ryczałt ewidencjonowany rozliczają też niektórzy przedsiębiorcy, zwykle z branży budowlanej i gastronomicznej. Zachętą są stawki, z których najniższe wynoszą 3 proc. dla handlu i gastronomii (z wyjątkiem sprzedaży napojów o zawartości alkoholu powyżej 1,5 proc.) i 5,5 proc. dla działalności wytwórczej i budowlanej. Najwyższa stawka 20 proc. dotyczy wolnych zawodów.

Przedsiębiorcy muszą jednak uważać, czy w 2014 r. ich przychody nie przekroczyły równowartości 150 tys. euro. Jeśli były wyższe, to w 2015 r. nie mogą już kontynuować ryczałtu, gdyż przekroczyli dopuszczalny limit.

Osoby, które wybrały ryczałt od przychodów z działalności gospodarczej, nie mogą rozliczyć się wspólnie z małżonkiem ani samotnie wychowywanym dzieckiem. Nie przysługuje im też ulga na dzieci. Mogą natomiast odliczyć ulgę rehabilitacyjną i na internet oraz dokonane darowizny.

Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama