Każdego roku zapada ok. 7 tys. wyroków w sprawach skarbowych. Samych spraw w sądach jest ponad 10 tys. W których można zbierać dowody, podsłuchując? Do Sądu Najwyższego wpłynęło właśnie pytanie prawne w tej sprawie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.
Ile tysięcy długu
SA zapytał, czy w sprawach o przestępstwa skarbowe: niepłacenie podatku, firmanctwo, oszustwo podatkowe, zwrot nienależnego podatku, przemyt czy oszustwo celne, można stosować podsłuch. A jeśli SN uzna, że tak, to od jakiej niezapłaconej wartości dopuszczalne ma być zarządzenie kontroli. Możliwości są dwie. Od bardzo wysokiej z kodeksu karnego skarbowego, ok. 840 tys. zł (w 2014 r.), czyli przedsiębiorców i osób fizycznych, które dokonują transakcji na kwotę ok. 3 mln zł, lub znacznej z kodeksu karnego – 200 tys. zł. Skąd takie wątpliwości?
– W orzecznictwie sądów apelacji szczecińskiej pojawiły się sprzeczne poglądy na dopuszczalność stosowania podsłuchów. Według pierwszego w sprawach o przestępstwa skarbowe podsłuch jest niedopuszczalny. Według drugiego jest możliwy. Trzeci pogląd głosi, że stosowanie kontroli jest możliwe przy uszczupleniu należności znacznej (czyli o wartości 200 tys. zł). Warto więc, by problem rozstrzygnął SN – mówi Andrzej Wiśniewski, sędzia pytającego składu.
Przedsiębiorcy źle oceniają możliwości szerszego stosowania podsłuchów wobec podatników.
Ostrożnie z pluskwą
– Z niecierpliwością czekamy na odpowiedź Sądu Najwyższego. Problem istnieje w kilku miejscach w kraju. A nie powinno być tak, że podatnik w jednym mieście jest traktowany gorzej niż w innym – mówi „Rz" jeden z nich, właściciel dużej firmy transportowej z sześcioma filiami za granicą.