Osobom, które utrzymują dorosłe studiujące dziecko, nadal przysługuje z tego tytułu ulga.
Prawo do odpisu jest jednak obwarowane licznymi warunkami i łatwo je stracić. Zgodnie z przepisami preferencja dotyczy dziecka do ukończenia 25. roku życia, uczącego się w Polsce lub za granicą, jeśli jego roczne dochody opodatkowane według stawek 18 i 32 proc. lub np. z giełdy nie przekroczyły 3089 zł. Limit ten nie obejmuje renty rodzinnej.
Poza tym student nie może mieć żadnych zarobków rozliczanych stawką liniową 19 proc., podatkiem tonażowym ani ryczałtem. Wyjątkiem jest ryczał 8,5 proc. od przychodów z wynajmu nieruchomości. Zysków z najmu prywatnego nie bierze się pod uwagę przy ustalaniu prawa do ulgi.
Podatnicy od dawna spierają się z fiskusem, jak należy obliczyć kwotę 3089 zł.
Organy podatkowe twierdzą, że od osiągniętych przez dziecko przychodów można odjąć tylko koszty ich uzyskania. Mówi o tym np. interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu (ILPB2/415-743/14-4/ES).