Już teraz każdy może przekazać darowiznę czy spadek na rzecz rozbudowy sił zbrojnych. Z prawa tego nikt jednak nie korzysta, co więcej, niewielu o nim słyszało. – Dotychczas wpłat z darowizn na ten cel po prostu nie było – mówi płk Jacek Sońta, rzecznik MON.
Na wniosek MON Sejm pracuje jednak nad nowelizacją ustawy o przebudowie i modernizacji sił zbrojnych.
Obywateli do wpłacania pieniędzy dla wojska ma przekonać fakt, że będą one trafiać bezpośrednio do Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych RP. Ten przeznacza je m.in. na nowoczesną broń czy drony. Pracujący nad przepisami posłowie nie przewidzieli jednak żadnych zachęt dla tych, którzy chcieliby wesprzeć armię. A bez nich chętnych do sypnięcia groszem może zabraknąć.
1 proc. na armię
Tymczasem zdaniem ekspertów już teraz są rozwiązania prawne, dzięki którym akcja wsparcia dla armii mogłaby przybrać powszechny charakter.
Przepisy nie przewidują wprawdzie żadnych preferencji dla osób przekazujących datki państwu. Obywatele nie odliczą więc darowizny dla Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych od dochodu. Nie mogą z nim podzielić się również 1 procentem z PIT. Mogliby z organizacją wspierającą obronność.