Ulgę na internet wykorzysta tylko część jego użytkowników. Przysługuje tym, którzy dopiero teraz zaczynają odliczać wydatki albo po raz pierwszy pomniejszyli dochód w zeznaniu za 2014 r. Osoby, które wcześniej korzystały z odliczenia, nie mają prawa do ulgi.

Odpis wykazujemy w formularzu PIT/O (jest to załącznik do zeznania rocznego). Trzeba też w nim podać informację o wcześniejszych odliczeniach. Nie wiadomo za bardzo, po co fiskusowi ta dodatkowa wiedza, bo skoro podatnik zdecydował się na wpisanie kwoty ulgi, to znaczy, że jest przekonany o spełnieniu jej warunków. I odwrotnie, jeśli nie wykazał odliczenia, oznacza to, że nie miał do niego prawa.

Kwotę ulgi z załącznika przenosimy do zeznania rocznego. Pomniejsza dochód, ale uwaga – maksymalnie o 760 zł. Nadwyżka wydatków nie przechodzi na następny rok. Jeśli jednak za internet płaci kilka osób, każdej przysługuje własny limit.

Jak wynika z przygotowanej przez Ministerstwo Finansów broszury informacyjnej do załącznika PIT/O, ulga na internet przysługuje niezależnie od miejsca, w którym się z niego korzysta i formy dostępu. Z odliczenia skorzystają więc zarówno ci, którzy surfują po sieci w domu (łącze stałe, bezprzewodowe, także za pomocą urządzeń mobilnych), jak i przesiadujący w kawiarence internetowej. Powinni mieć dowody na poniesienie wydatku (faktura wystawiona na kupującego usługę i dowód zapłaty, np. wyciąg z rachunku bankowego).

Jeśli płacimy operatorowi także za telefon i telewizję, koszt użytkowania internetu powinien być wyodrębniony na fakturze. Nie odliczymy natomiast wydatków na instalację czy serwis.