Reklama
Rozwiń

Historia promieniuje jak uran

Lubimy porównywać się z Rosją, zwłaszcza w tych obszarach, gdzie jednoznacznie z nią wygrywamy – swobodach obywatelskich, poziomie cywilizacyjnym, standardzie życia czy sprawności i uczciwości urzędników oraz aparatu państwowego.

Publikacja: 28.12.2018 18:00

Historia promieniuje jak uran

Foto: materiały prasowe

Są jednak obszary, w których lepiej nawet nie próbować stawać z nimi w szranki. Tak właśnie jest w literaturze, bo w Rosji znakomici prozaicy rodzą się na kamieniu – i to na kamieniach przydrożnych w małych mieścinach. Kilka nazwisk z brzegu: kontrowersyjny Zachar Prilepin, zmarły w październiku Oleg Pawłow, Guzel Jachina z tatarskimi korzeniami czy Dmitrij Bykow nawiązujący do bogatej tradycji rosyjskiej fantastyki. A to zaledwie procent, okruszek tego, co dociera do nas w przekładach. Do tej rosyjskiej elity pisarzy dołączył właśnie 37-letni Siergiej Lebiediew, który zadebiutował fenomenalną „Granicą zapomnienia".

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka