Większość dyktatorów bezradnych wobec prawdziwych problemów, przed jakimi stają ich społeczeństwa, posługuje się instrumentem sztucznego kreowania wroga. Putin robił tak zawsze. Najpierw byli terroryści z Kaukazu, jak nazywał ludzi walczących o niepodległość państw i narodów w tamtym regionie. Hejt, który uruchomił, kampanie wojenne, które przeprowadził i zbrodnie wojenne, za które jest odpowiedzialny, faktycznie doprowadziły do ich radykalizacji i część z nich wepchnęły w ramiona islamskiego terroryzmu. To najważniejszy skutek tamtej manipulacji. W żaden sposób natomiast nie pomogła ona rozwiązać problemów Rosji.