Fiński cud znikającej bezdomności

Jeżeli jesteś osobą bezdomną, zasady są proste: najpierw wytrzeźwiej. Idź na izbę, na odwyk, na terapię. Sypiaj w schronisku. ?Finowie udowodnili, że można inaczej. Wpierw trzeba jednak zaufać ludziom z problemami. I obniżyć poprzeczkę oczekiwań.

Publikacja: 06.03.2020 18:00

Fiński cud znikającej bezdomności

Foto: reporter

Panią Renatę spotykam przy ul. Chełmońskiego w warszawskim Ursusie. Ma na sobie dzierganą, wełnianą czapkę, puchową kurtkę, pod nią zielony polar z Żabki. Wygląda na 50-latkę, ale jest dużo młodsza. Ciągnie za sobą taczkę wypełnioną po brzegi schludnie zapakowanymi paczkami. Jest bezdomna trzecią zimę. Ta jest łagodna, więc stara się unikać schroniska, kiedy tylko może. Nie potrafi spać w jednym pokoju z obcymi ludźmi. Tak, ma miejscówkę. Nie, nie powie gdzie. Załatwia się po zmroku, żeby nikt jej nie skrzyczał, ani nie zawiadomił straży miejskiej. Wtedy też chodzi po wodę oligoceńską. Czasami ludzie przynoszą jej jedzenie, ale ona tego nie lubi. Je mało, wyrzuca i nie trzyma na później. Nie chce być brudną bezdomną, wokół której latają muchy.

Pozostało 96% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
1025. Narodziny polityki historycznej
Plus Minus
Piotr Zaremba: Opozycja. Winni i wrabiani
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Nie potrzebujemy demokracji walczącej
Plus Minus
Kataryna: Konkubent stanu
Plus Minus
Anna Materska-Sosnowska: Mobilizacja wyborców minęła
Plus Minus
Polscy superbohaterowie potrzebują pomocy