Skazany na patrona

W wieku 33 lat Sławomir Nowak został szefem gabinetu premiera. Ale jego kariera dobrze pokazuje, że młodość w obecnej polityce nie ma prawa kojarzyć się z buntem. Kiedy mówi, że nie ma pojęcia, co będzie robić za dziesięć lat, nie jest to kokieteria, lecz świadomość, po jak kruchym lodzie stąpa

Publikacja: 02.05.2008 00:42

Skazany na patrona

Foto: Rzeczpospolita

Przystojny. Ambitny. Inteligentny. W doskonale dobranych garniturach, koszulach, krawatach. Gorliwy w budowaniu swej kariery. I pewnie z tego powodu nielubiany. „Wieczny asystent”, „kujon i lizus”, „bufon” – gdy popytać w politycznych kuluarach, takie opinie pobrzmiewają często. I lekko pogardliwe skrzywienie ust w uśmiechu pobłażania. Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska i jego prawa ręka, nie ma łatwego chleba w polityce. Nie tylko dlatego, że zdarza mu się demonstrować zbyt wielką pewność siebie, co oczywiście wywołuje rozdrażnienie partyjnych kolegów. Także dlatego, że urodził się zdecydowanie za późno.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”