[b]Rz: Księże kardynale, święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas dla chrześcijan: dzień narodzin Jezusa, ale i przypomnienie początków chrześcijaństwa. Europa była kontynentem, który bardzo wcześnie przyjął Ewangelię. Dzisiaj natomiast w krajach niegdyś katolickich, jak choćby Irlandia czy Hiszpania, Boże Narodzenie w przestrzeni publicznej wyprane jest z treści religijnych. To jeden z wielu symptomów zjawiska, o którym niektórzy mówią: to czas schodzenia chrześcijan do katakumb. Czy podziela ksiądz kardynał tę opinię?[/b]
Nie ulega wątpliwości, że istnieje w Europie pewna ofensywa przeciw chrześcijaństwu, przejawiająca się m.in. w promowaniu relatywizmu moralnego. Benedykt XVI mówi wprost o dyktaturze relatywizmu, który udziela się nawet chrześcijanom. Kluczem do jego promocji jest hasło tolerancji. Ojciec Święty podkreślił, że zakres pojęciowy tolerancji nieustannie się poszerza. W niedługim czasie nie będzie potrzeby, by się na nią powoływać, gdyż wszystko już będzie dopuszczalne. Oprócz kryzysu wartości dostrzegamy również poważny kryzys demograficzny. W tej perspektywie trudno zrozumieć promowanie na naszym kontynencie – z jednej strony aborcji, a z drugiej eutanazji.
Dodatkowo w Europie panuje kult politycznej poprawności. Chodzi o to, aby nikomu się nie narazić, czyli inaczej mówiąc, zrezygnować z Ewangelii, gdyż być świadkiem Ewangelii to niejednokrotnie zderzyć się ze światem. Taki styl preferuje wielu polityków, którzy na czas piastowania stanowisk i urzędów zawieszają swoje chrześcijańskie poglądy, aby innych nie urazić. Jeżeli takie postawy prezentują ludzie mający wpływ na realne życie w kraju, to nie ma się co dziwić, że autentyczni chrześcijanie są spychani na margines życia społecznego i politycznego. Coraz częściej Boże Narodzenie zostaje przykryte warstwą tanich ozdób i świecidełek przeszkadzającą w dotarciu do głębi wydarzenia, jakim było przyjście na świat Jezusa Chrystusa.
W tym kontekście Ojciec Święty Benedykt XVI słusznie zwraca uwagę Kościołowi na konieczność powrotu do źródeł, co oznacza, że należy coraz częściej iść pod prąd.
[b]Jan Paweł II wielokrotnie mówił, że nowe stulecie będzie wiosną Kościoła. A może rację miał kardynał Joseph Ratzinger, gdy przed laty przewidywał, że w Europie nastąpi redukcja katolicyzmu do enklaw?[/b]