Toporne wyznanie miłości

Urodził się przed siedmioma dekadami, cieleśnie zniknął z tego świata lat temu 12. Ale Roland Topor tkwi w świadomości wszystkich, którym nie po drodze z popkulturą.

Publikacja: 07.02.2009 00:01

Roland Topor

Roland Topor

Foto: EKPICTURES

Zaszeleściło, zakurzyło, stuknęło. I oto o godzinie ciemnej stanął przede mną duch Topora. Nie umiem powiedzieć, ile przegadaliśmy godzin. Kiedy mu się znudziło, wniknął w siebie i tyle go widziałam. Na pamiątkę zostawił wielki atlas Świata Wyobraźni w formie kliszy pamięci.

[srodtytul]Niezawodny rozśmieszacz[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama