Reklama
Rozwiń

Bruno Jasieński – poeta kacapski

Publikacja: 05.12.2009 14:00

Nie przeszedł „drogi białej jak obłęd” – jak śpiewał Jacek Kaczmarski, nie umarł „na brudnym etapie w drodze do Kołymy” – jak pisał Anatol Stern, nie skonał „w mękach łagrowych na dalekiej, ach jak dalekiej Północy” – jak domniemywał Aleksander Wat. Nie rozszarpały go i nie skonsumowały wilki, jak głosiła legenda.

17 września 1938 roku Bruno Jasieński, były poeta polski, obywatel sowiecki, po usunięciu z WKP (b) eks-towarzysz skazany został na karę śmierci przez Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego ZSRR i tego samego dnia rozstrzelany. Pogrzebano go, najprawdopodobniej, w Butowie pod Moskwą. Dokładnie rok później jego ojczyzna wybrana napadła na ojczyznę prawdziwą.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„F1: Film” z Bradem Pittem jako przejaw desperacji Apple Studios. Czy to hit?
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem