Ale można je obserwować, można się z nim porozumiewać i można się nim zachwycać. Opowieść Nurowskiej ma drugie dno. Przypomina, że czyjaś odmienność nie jest zagrożeniem. Nie musi prowokować nienawiści, rodzić agresji. Wzajemna akceptacja odmienności pozwala harmonijnie, ze wzajemnym szacunkiem, współistnieć.
Zaintrygowała mnie też ostatnio książka Bogusława Czarmińskiego „Głowy, główki i pół...” – rozważania inteligenta, co dzieje się z polską polityką i myślą społeczną. Eseje o walce o władzę, o polityzacji religii i roli mediów. Warto się przekonać, jak na tle wypowiedzi wspaniałych ludzi – księdza Tischnera, Kuronia, Michnika czy Owsiaka – wypadają politycy, hierarchowie Kościoła i publicyści. W tej książce, wydanej cztery lata temu, Czarmiński przewidział polaryzację społeczeństwa, która tak bardzo nasiliła się dziś, po dramacie smoleńskim. Bardzo interesująca lektura.
[i]Aktor teatralny i filmowy[/i]