"Na rozłam w PiS można patrzeć przez pryzmat konfliktu Zbigniewa Ziobry i jego sojusznika Jacka Kurskiego z Adamem Bielanem i Michałem Kamińskim. W tej partii niezbyt zresztą licznym „młodym zdolnym” bardziej opłaca się wyrzynać, niż się dopełniać - takie są konkluzje obszernej analizy pióra Piotra Zaremby pod "plemiennym" tytułem [b][link=http://www.rp.pl/artykul/566407.html "target=_blank"]Wojna spinów z zizolami[/link][/b].
"Polityk związany ze stowarzyszeniem Kluzik-Rostkowskiej opowiada: – Odwieczna wojna Zbyszka Ziobry i jego sojusznika Jacka Kurskiego z Adamem Bielanem i Michałem Kamińskim to jeden z zapalników rozłamu. Dlaczego? Choćby dlatego, że Bielan i Kamiński byli ukrytymi sprężynami nowego ruchu. A nie byliby tak zdeterminowani, gdyby nie perspektywa, że cały PiS wpadnie w ręce ich wroga. Ich biografie są przyczynkiem do dziejów Prawa i Sprawiedliwości, zwłaszcza do losów jego młodszego pokolenia, które nie załapało się już z powodu wieku (poza najstarszym Jackiem Kurskim) na solidarnościową opozycję, i nie towarzyszyło (znów w jakimś stopniu poza Kurskim) w eksperymencie PC z początków lat 90. Losy całej czwórki są dowodem na wielką łatwość kariery, jaką było można zrobić w tej na pół rewolucyjnej formacji, jak i na wielką trudność w jej doprowadzeniu do stabilnego finału.
Obecny ruch Kluzik-Rostkowskiej, współtworzony przez Kamińskiego i Bielana, można postrzegać do pewnego stopnia jako pokoleniowy – sformułowała to otwarcie Elżbieta Jakubiak przekonująca Kaczyńskiego przed telewizyjną kamerą, że robią to samo co on u schyłku lat 80, kiedy buntował się przeciw starszym solidarnościowym autorytetom. Z drugiej strony Ziobro i Kurski wybrali całkiem odwrotnie: wierność niemłodemu liderowi, ale przecież niedawno byli być może bliscy zerwania z nim. Kto wybrał lepiej, nie wiadomo. Zaledwie 40-letni Ziobro może dobić się kiedyś pozycji przywódcy PiS, ale będzie to przywództwo w partii niszowej, korzystającej z zasobów Radia Maryja. Z kolei formuła pokoleniowa, o której mówiła z taką pasją Jakubiak, może się okazać marketingową wydmuszką. A to by oznaczało, że błyskotliwe kariery „cudownych dzieci” Bielana i Kamińskiego nie znajdą swojego logicznego zwieńczenia".
Do rozłamu w PiS odnosi się także Dariusz Rosiak w tekście [b][link=http://www.rp.pl/artykul/566404.html "target=_blank"]Taniec z nowoczesnością[/link][/b]. "Kim oni wszyscy są? Kim są Janusz Palikot i Jarosław Kaczyński, Donald Tusk, Joanna Kluzik-Rostkowska i Zbigniew Ziobro? Media biegają za nimi jak oszalałe, dziennikarze błagalnie podsuwają mikrofony: "mówcie, mówcie cokolwiek, byleście mówili. Jak będziecie mówić, to my będziemy nagrywać, a potem oni będą słuchać". Oni, znaczy Polacy. Ci pierwsi też są Polakami, tylko bardziej zapracowanymi. Codziennie muszą wymyślić nowy greps, zrobić zaskakującą minę, pokazać nieznaną wcześniej figurę taneczną, by pozostać w grze. Jest jedna cecha, który ich wszystkich łączy. I nie chodzi o miłość własną oraz chęć posiadania władzy – nie wolno nam ulec złudzeniu, że wszyscy politycy to cyniczni psychopaci, bo jeśli tak, to należałoby ludzi izolować za samą chęć uprawiania tego zawodu. Moim zdaniem jest przeciwnie – oni wszyscy chcą dobrze. Dobrze dla nas, dla otoczenia, dla Polski. Wszyscy przyznają się do potrzeby "modernizacji Polski" jako idei przewodniej. Polska potrzebuje modernizacji, inaczej upadnie. Potrzebny jest nam skok do przodu, rozwinięcie skrzydeł, wyjście na prostą.
Dziś Polskę modernizuje PO Donalda Tuska, który uważa, że najlepszym sposobem naprawy Polski jest zostawienie jej taką, jaka jest. Janusz Palikot uznaje, że modernizacja oznacza laicyzację. PiS chce modernizować Polskę poprzez stworzenie ruchu odnowy moralnej na bazie tragedii smoleńskiej. O programie tzw. PiS-light wiemy niewiele, ale podobno mają wszystko przemyślane o kilka ruchów naprzód i jeśli tylko dojdą do władzy, oni również zaczną modernizować Polskę. Na swój sposób, jak wszyscy przed nimi. Problem tkwi w tym, że żadna z polskich sił politycznych ostatniego 20-lecia nie potrafiła dokładnie określić, czym naprawdę jest modernizacja dla Polaków. A odpowiedź na to pytanie wcale nie jest oczywista".