Książka o historii Jerozolimy

40 procent Amerykanów spodziewa się powtórnego przyjścia Chrystusa w Jerozolimie. W Polsce podobne sondaże nie są przeprowadzane, ale pielgrzymki do Ziemi Świętej cieszą się powodzeniem

Aktualizacja: 24.05.2011 09:24 Publikacja: 21.05.2011 01:01

Jerozolima to pole bitwy między Izraelczykami a Palestyńczykami oraz zachodnim sekularyzmem a islams

Jerozolima to pole bitwy między Izraelczykami a Palestyńczykami oraz zachodnim sekularyzmem a islamskim fundamentalizmem

Foto: AP

Pod koniec lat 20. XIX stulecia do Jerozolimy przybyli z Anglii państwo Montefiore – Judith i Moses. Byli – jak powiada po prawie 200 latach współczesny nam Montefiore, Simon, znany pisarz, autor m.in. książek: „Stalin. Dwór czerwonego cara" i „Potiomkin. Książę książąt" – „pierwszymi przedstawicielami nowej klasy wpływowych i dumnych Żydów europejskich, pragnących usilnie pomóc swym nieoświeconym braciom z Jerozolimy".

Tymczasem ta ostatnia pod rządami osmańskiego paszy zwanego Mustafą Zbrodniarzem wyludniła się i pogrążyła w nędzy. Jak zanotowała Judith: „Ani śladu nie pozostało z miasta, które było kiedyś radością całej kuli ziemskiej". Państwo Montefiore swoją działalność w Jerozolimie rozpoczęli od odrestaurowania grobu Racheli pod Betlejem. Od razu zamierzali zaofiarować więcej – a mieli co! Urodzony we Włoszech Moses, wybitny finansista choć samouk, był szwagrem Nathana Rothschilda – ale sami Żydzi jerozolimscy prosili ich, by nie szastali zbytnio pieniędzmi, gdyż po ich wyjeździe Turcy obciążą ich jeszcze wyższymi podatkami.

Przyjeżdżając do Jerozolimy, Moses nie był przesadnie religijny, wyjeżdżał jako ortodoksyjny Żyd. Ponoć kiedy Montefiore wracali statkiem do Anglii, rozpętał się gwałtowny sztorm, a wtedy w trakcie największej nawałnicy Moses rzucił na fale kawałek macy pozostały z zeszłorocznego święta Pesach, który przezornie zabrał ze sobą w podróż. Oczywiście morze natychmiast się uspokoiło. Montefiore wierzył, że Bóg wziął w opiekę ludzi pielgrzymujących do Jerozolimy. Do dziś – zaświadcza Simon Montefiore – jego rodzina co roku w święto Pesach odczytuje relację Mosesa o tym cudownym wydarzeniu. W przedmowie do wydanej właśnie książki Simona Sebaga Montefiorego „Jerozolima. Biografia" (Wydawnictwo Magnum, Warszawa 2011) autor wyznaje, że do napisania jej przygotowywał się przez całe życie. I pisze dalej: „Z powodu powiązań rodzinnych, omówionych w tej książce, »Jerozolima« jest moją rodzinną dewizą. Niezależnie od więzi osobistych, starałem się opowiedzieć o tym, co się wydarzyło i w co ludzie wierzyli. Wracając do punktu wyjścia: zawsze były dwie Jerozolimy, doczesna i niebiańska, obie rządzone bardziej wiarą i emocjami niż rozsądkiem i faktami. A Jerozolima pozostaje środkiem świata".

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”