Reklama
Rozwiń

Nie ma filmu, jest legenda

Oto dzieło, którego rodzice to nietypowa kompania: Stanisław Lem, Jorge Luis Borges, eseje ciekawskich historyków i duch kina

Publikacja: 06.10.2012 01:01

Nie ma filmu, jest legenda

Foto: ROL

Książka znanego krytyka filmowego Tadeusza Lubelskiego wciąga, zastanawia, zachwyca i (czasem) irytuje. Powstała z wielkiej miłości do filmów, z przekory i z kojarzonego bardziej z fantastyką pytania „co by było gdyby". „Historia niebyła kina PRL" to bowiem próba zrekonstruowania 13 wielce ciekawie zapowiadających się polskich filmów, które nigdy nie powstały, lecz które nosiły w sobie zapowiedź albo dzieła dużego kalibru, albo – w najgorszym razie – ambitnej porażki, o którą warto byłoby się długo i namiętnie kłócić.

Rzecz niby oczywista, a jakże często zapominana – wchodząc do kina, by obejrzeć dowolny film, jednocześnie wkraczamy na cmentarzysko. I nie da się nawet oszacować, ile niezrealizowanych projektów przypada na jeden, najgorszy nawet, ale wyprodukowany obraz. Może 100, a może 1000 – nie dowiemy się, bo przecież trzeba by przebadać nie tylko archiwa studiów filmowych, ale skatalogować także niezliczone treatmenty, luźne szkice, notatki ze spotkań producentów, reżyserów, a często i właścicieli; serwetki z kawiarni, które gdzieś, kiedyś porwał wiatr, a na których zapisane były krótkie, acz wiele obiecujące zdania: „Pretty Woman skrzyżowana z Casablanką" lub (przenieśmy się w bliższe okolice) „taka komedia w stylu Machulskiego, ale o lekarzach" (usłyszałem kiedyś taki pomysł).

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka