Wzywa mieszkańców do obrony swojej ziemi przed nadciągającą ze wschodu Armią Czerwoną. Napisana została w dwóch językach, niemieckim i... polskim. Dokument ten to relikt jednego z wielu paradoksów dziejów Górnego Śląska zamieszczono w książce „Historia Górnego Śląska. Polityka, gospodarka i kultura europejskiego regionu", pierwszej monografii dziejów tej krainy napisanej wspólnie przez historyków z trzech krajów: Polski, Czech oraz Niemiec.

Główna część książki to dzieje polityczne Górnego Śląska, omawiane chronologicznie. Poszczególne rozdziały opracowali historycy z tych krajów, w granicach których w poszczególnych epokach historycznych (poza pradziejami) znajdował się Górny Śląsk. Następnie omówiono historię gospodarczą Górnego Śląska. W tej części przydałoby się wyodrębnić osobny rozdział  dotyczący XIX stulecia. W opracowaniu bowiem czasy rewolucji przemysłowej, a co za tym idzie, wzrost znaczenia kopalni węgla kamiennego, są połączone z jednej strony z wiekiem XVI, a z drugiej z minionym stuleciem. Wydaje się, iż to zbyt duży rozziew czasowy. Przemysł wydobywczy, hutniczy i ich znaczenie dla gospodarki, a także polityczna przynależność omawianych terenów między tymi cezurami znacznie się przecież różniły. Zbyt dalece, aby omawiać je w jednym rozdziale.

Niezwykle ciekawa, wręcz najciekawsza jest część zatytułowana „Kontrowersje". Jak piszą twórcy książki, zamieszczono w niej istotę dyskusji historycznych trwających niekiedy przez stulecia, które toczyły się wokół  problemów regionu. Jak zastrzegają autorzy pracy, ich zadaniem nie było rozstrzyganie tych sporów, lecz tylko zaprezentowanie dylematów. Kontrowersje gorące nawet i dzisiaj dotyczą nawet czasów starożytnych i zamieszkiwania na Górnym Śląsku plemion słowiańskich oraz germańskich. Ponadto germanizacji i akcji wszechpolskiej w XIX stuleciu. Osobny rozdział to także spór o Śląsk Cieszyński w historiografii Polski i Czech. I wreszcie ostatnia sprawa, wypędzenie czy wysiedlenie po zakończeniu II wojny światowej. Postawiono też ciekawe pytanie: „Kim jest Górnoślązak?", co w ostatnim czasie stało się zresztą osią dysputy politycznej między śląskimi autonomistami a zwolennikami status quo.

Można by zapytać, dla kogo ta książka została napisana? Raczej nie dla Górnego Śląska zainteresowanego swoim regionem. Wiadomości zebrane w „Historii..." to dlań żadna nowość. Inaczej mają się sprawy z „nie-ślązakami", którzy na temat skomplikowanych dziejów tej dzielnicy wiedzą niewiele lub kierują się stereotypami. Dla nich „Historia..." jest pozycją nieocenioną. Mogą dzięki niej spojrzeć na Górny Śląsk nie tylko oczami Polaka, ale także dwóch pozostałych nacji, nie zawsze Polsce przyjaznych. Wertowanie poszczególnych rozdziałów może ich zaskoczyć, tak jak niżej podpisanego wspomniana na początku dwujęzyczna ulotka.