Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 17.09.2020 18:06 Publikacja: 18.09.2020 10:00
Grigorij Rodczenkow udziela wywiadu w maju 2018 podczas konferencji zorganizowanej przez Fundację na rzecz Uczciwego Sportu
Foto: Getty Images/Tristan Fewings
Rodczenkow jest obok portugalskiego twórcy WikiLeaks Rui Pinto najsłynniejszym sygnalistą sportu. To dzięki niemu świat dowiedział się, jak Rosjanie wygrali klasyfikację medalową podczas zimowych igrzysk w Soczi (2014). – Nie szukam wymówek, nie usprawiedliwiam moich działań. Ważne jest dla mnie tylko jedno: szczerość – zaznacza 61-letni okularnik z morskim wąsem na wstępie książki „Akt Rodczenkowa. Jak obaliłem sekretne imperium dopingowe Putina".
Specjalista w dziedzinie chemii kinetycznej i analizy instrumentalnej przez dziesięć lat pełnił funkcję dyrektora Moskiewskiego Laboratorium Antydopingowego. Jego głównym zadaniem wcale nie było jednak łapanie oszustów, tylko pilnowanie, aby żaden z jego rodaków nie wpadł podczas międzynarodowych zawodów. Grał więc z kontrolerami w kotka i myszkę, analizował najnowsze trendy oraz sposoby badań, fałszował raporty i podmieniał próbki. – Miałem wrażenie, że nie istnieją rzeczy, których nie umielibyśmy zrobić – przyznaje.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Japoński film animowany „Szopy w natarciu” stworzony przez Studio Ghibli opowiada o jenotach, które bronią swoje...
W książce „Przystanek Tworki” Grzegorza Łysia historia polskiej psychiatrii jest opowiadana poprzez losy słynneg...
Duńczyków oburzyło przeniesienie przez Netflix miejsca akcji książki ich ukochanego pisarza Jussiego Adlera-Olse...
„Pewnego razu w Paryżu” Cédrica Klapischa to piękna francuska bajeczka ku pokrzepieniu serc. Widzowie kochają ta...
Moda na motocykle przybiera na sile już od kilku lat. W ubiegłym roku liczba nowych rejestracji była dwa razy wyższa niż pięć lat wcześniej.
„Survive the Island” to nie tylko wciągająca planszówka, tylko wręcz gotowy scenariusz na kasowy film przygodowy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas