Wakacje z gejami

Pojedźmy na te wczasy – namawiałem znajomą. Odpowiedziała brutalnie: – Jak chcesz jechać na takie wakacje, to musisz znaleźć sobie partnera, ja się nie wybieram.

Publikacja: 15.03.2014 12:00

Dominik Zdort

Dominik Zdort

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

W ten sposób spełzł na niczym mój pomysł, aby wybrać się na urlop dla gejów. A bardzo chciałem, choć nie dlatego, że jestem homoseksualistą – bo nie jestem, wręcz przeciwnie (i ci, którzy mnie znają, wiedzą dobrze, co znaczy owo „wręcz przeciwnie"). Do wyjazdu na „gejowskie wakacje" zachęciły mnie informacje o targach turystycznych ITB, które niedawno zakończyły się w Berlinie. Na targach już po raz kolejny zorganizowano specjalną, promującą turystykę LGBT, „różową strefę" – w tym roku o powierzchni 400 metrów kwadratowych, dwukrotnie więcej niż przed rokiem. Można tam było nawet zrobić sobie zdjęcie z wiedeńską drag ?queen, niejaką Martiną, postacią ponoć kultową, choć chyba nie w tych środowiskach, w których ja się poruszam.

W relacjach z „różowej strefy" – a jedna z nich pojawiła się nawet na stronie internetowej „Rzeczpospolitej" – jest mnóstwo wypowiedzi na temat szczytnej idei, jaką ma nieść turystyka lesbijsko-gejowsko-biseksualno-transseksualna. Argentyńczycy dążą do zmiany „wizerunku Argentyny jako kraju katolickiego zdominowanego przez kulturę macho". Japończycy chcą „wykorzystać biznes do wymuszenia dyskusji" o problemach „kochających inaczej". Czechy na stoisku sponsorowanym przez swój rząd planują wypromowanie się jako „pierwszego kraju bloku wschodniego, który udziela małżeństw homoseksualistom".

Rozumiem, skąd pomysł takich targów – jest taka niewielka nisza społeczna, grupa ludzi raczej zamożnych i dysponujących wolnym czasem (bo, dziwnym trafem, homoseksualiści to częściej dyktatorzy mody niż robotnicy pracujący przy obrabiarkach), zazwyczaj bezdzietnych, poszukujących przyjemności bez nadmiernych zobowiązań, których kieszenie firmy turystyczne chciałyby wydrenować (podobno uczestnicy parady Prague Pride wydają średnio 120 euro każdego dnia i 22 proc. z nich mieszka w pięciogwiazdkowych hotelach).

Jednej informacji w relacjach z „różowej strefy" jednak nigdzie nie znalazłem. Nie dowiedziałem się, czymże owa gejowsko-lesbijska turystyka ma się różnić od turystyki dla zwykłych ludzi. I ta właśnie niezaspokojona dziennikarska ciekawość  skłaniała mnie, aby  wybrać się na taki gejowsko-lesbijski urlop.

Nareszcie dowiedziałbym się, na przykład, czy pokoje hotelowe dla gejów są wyposażone jakoś inaczej, w jakieś specyficzne utensylia. Czy toaleta w apartamencie dla pary lesbijek zawiera urządzenia, których nie używają normalne rodziny? Czy w pensjonacie przychylnym homoseksualistom menu jest zestawiane inaczej niż w nieprzychylnym? I jakie to specyficzne atrakcje są skierowane specjalnie do gejów i lesbijek? Czy krzywa wieża w Pizie, czy może Koloseum są bliższe gustom architektonicznym biseksualistów? Czy transseksualistom z jakichś powodów bardziej odpowiada piasek na plażach na Wyspach Kanaryjskich niż na wybrzeżu Florydy?

Na gejowski urlop nie pojadę, bo partnera szukać sobie nie zamierzam, a znajoma twardo się nie zgadza (nie wiadomo zresztą, czy biurom z „różowej strefy" wystarczyłoby tolerancji, żeby zaakceptować heteroseksualną parę na homowczasach). A sam, szczerze mówiąc, nie miałbym odwagi. Nie dowiem się więc niczego o specyficznych obyczajach społeczności LGBT.

Pozostaje mi tylko z oddali bawić się myślą, że geje, od lat zapewniający nas, że są tacy sami jak inni obywatele, czymś jednak muszą się różnić od reszty ludzkości, skoro chcą jeździć na specjalne homoseksualne wakacje.

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy