Reklama
Rozwiń

Twardoch źle obsadzony

Od wydania „Morfiny" Szczepan Twardoch uchodzi za wielką nadzieję polskiej literatury. Czy może raczej literatury pisanej po polsku, jako że sam się za Polaka nie uważa. „Drach" potwierdza jego możliwości. Ale najważniejsze książki chyba jeszcze przed nim.

Aktualizacja: 12.12.2014 09:27 Publikacja: 12.12.2014 00:59

Szczepan Twardoch

Szczepan Twardoch

Foto: Fotorzepa/Tomasz Jodłowski

Rozmach, z jakim zabrał się Twardoch do pisania książki o swoim rodzinnym Śląsku, musi budzić szacunek. Mamy w nowej powieści historię ostatnich ponad 100 lat tego pogranicza kultur, opowiedzianą na przykładzie bodaj pięciu pokoleń rodziny Magnorów (później Gemanderów). A to i tak nie wszystko, bo pisarz sięga aż do średniowiecza, do czasu wojen husyckich, a nawet jeszcze wcześniej, do okresu, gdy w jego Heimacie widoczne były jeszcze ostatnie ślady pogaństwa.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie