Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 07.03.2015 09:28 Publikacja: 06.03.2015 02:00
Foto: Forum
Nie każdy, kto rozmawia z Rosją, jest Branickim. Prowadzili negocjacje najwięksi z panteonu patriotycznego: Batory i Kościuszko, Piłsudski i Anders. Prawda, że Piłsudski, przynajmniej po ucieczce z petersburskiego szpitala św. Mikołaja Cudotwórcy, już raczej przez pośredników. Ale wytrwale: nawet w przeddzień starcia 1920 roku wysyłał kapitana Boernera na tajne negocjacje z bolszewikami. Bo nie sztuka nie rozmawiać: zbyt wiele jest do uratowania (choćby, jak w przypadku Andersa, setki tysięcy łagierników). Sztuka, żeby w tych rozmowach się nie zagalopować.
A jeśli ktoś się zagalopował – a potem cofnął znad przepaści? Albo, co częstsze, w przepaść rozrosła się wcześniejsza szczelina, która wydawała się możliwa do obejścia czy przeskoczenia? Mikołajczyk już po Jałcie obejmował urząd wicepremiera w gabinecie Osóbki-Morawskiego, Traugutt i setki innych podejmowali służbę w armii rosyjskiej, choć mało komu zdarzyło się, jak Romualdowi, pacyfikować w służbie cara powstanie na Węgrzech. Ba, Asesor z Rejentem nie w Warszawie przecież i nie w Poznaniu dosłużyli się swych urzędów, przydomków i chartów, lecz w służbie Peterburkowi. Czy i Telimenę wpiszemy na listę zdrajców?
Bywa, że ktoś dobrze zaczął, a źle skończył. Dwaj jenerałowie mają szczęście, Zajączek i Żeligowski: pierwszy, choć uczestnik konfederacji barskiej, insurekcjonista i napoleonida, fatalną ma kartę jako służalczy namiestnik Królestwa Polskiego, ale udało mu się zejść na apopleksję jeszcze przed aresztowaniem Waleriana Łukasińskiego, więc cicho jest nad trumną z – jak chcieli współcześni mu – „generałem Arbuzem". Drugi kartę ma, przynajmniej u polskich wilniuków, świetną, ale w 1945 roku w Londynie wywołał nie lada skandal, wielbiąc Stalina za „przyłączenie do Polski ziem słowiańskich". Zmarł w dwa lata później, w trakcie przygotowań do podróży do kraju, gdzie Bierut rychtował mu już willę. Nie doleciał, więc bez większego skandalu się obeszło – a tak, byłoby mocne nazwisko na „Ż".
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas