„Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów”: Włócznie w ruch, tarcze w drzazgi

Powrót do stworzonej przez Petera Jacksona wersji świata „Władcy Pierścieni”, tym razem w wydaniu animowanym, jest rozczarowaniem.

Publikacja: 30.05.2025 16:40

„Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów”: Włócznie w ruch, tarcze w drzazgi

Foto: mat.pras.

Od czasu uzyskania w latach 90. praw do adaptacji Tolkienowskiego uniwersum New Line Cinema musi dokonywać okresowych płatności na rzecz firmy Zaentz Co., by je utrzymać. Co więcej, musi też co jakiś czas wprowadzić na wielkie ekrany nową produkcję. „Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów” jest właśnie takim projektem – owocem konieczności, spełnieniem warunku, dzięki któremu studio Warner Bros nadal może współprodukować filmy osadzone w świecie Tolkiena. Ci, którzy łudzili się, że specyficzny charakter dzieła Kenji Kamiyamy nie ma znaczenia, bo przecież producenci i studio nie pozwolą zbrukać ikonicznego, kultowego statusu serii adaptacji prozy J.R.R. Tolkiena, które powstały pod szyldem WB, srogo się rozczarują.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
„Miecz i bułat”: Krzyż i półksiężyc
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Plus Minus
„The Precinct”: Policjanci z Averno
Plus Minus
„Łowca nagród”: Kevin Bacon kontra demony
Plus Minus
„Mountainhead”: Toksyczne bogactwo
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Piotr Lipiński: Western, ale feministyczny
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont