Reklama

Marcin Kube: Arkadia czasów paskudnych

Każdy ma swój raj utracony. Dla mnie to były lata 90., dla wielu dekada ohydy. To hipokryzja czy normalna sprawa?

Publikacja: 31.01.2025 14:00

Tytuł po tytule odhaczałem kolejne, zapomniane już produkcje, sięgając czasem po dramatycznej jakośc

Tytuł po tytule odhaczałem kolejne, zapomniane już produkcje, sięgając czasem po dramatycznej jakości kopie z obrazem gorszym niż na VHS-ach. Bo tylko takie były dostępne.

Foto: AdobeStock

Gdzieś tak w połowie dwudziestki zacząłem obsesyjnie oglądać polskie kino z lat 90. Trochę ze względu na studia, ale bardziej dla przyjemności. Tytuł po tytule odhaczałem kolejne, zapomniane już produkcje, sięgając czasem po dramatycznej jakości kopie z obrazem gorszym niż na VHS-ach. Bo tylko takie były dostępne. Szczególnie upodobałem sobie kino obyczajowe, tu i teraz, niestylizowane. Filmy i seriale Wojciecha Wójcika, Wojciecha Nowaka, Juliusza Machulskiego, Jerzego Zalewskiego, Radosława Piwowarskiego i Marka Koterskiego. Swoją drogą z wyjątkiem Barbary Sass i Doroty Kędzierzawskiej sami mężczyźni.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama