Czytam książkę, dostępną niestety tylko po angielsku, pt. „Bitch” (z ang. suka). Lucy Cook, biolożka po Oxfordzie, swoją pracę magisterską robiła pod kierunkiem Richarda Dawkinsa, a dziś realizuje programy radiowe, filmy przyrodnicze i pisze książki popularnonaukowe. Rozprawia się tam z mitami o zwierzętach. W„Bitch” omawia kluczową rolę, jaką samice wielu gatunków zwierząt, od pająków, poprzez ptaki śpiewające, surykatki, hieny aż po orki, odgrywają w doborze płciowym, zupełnie przecząc powszechnym wyobrażeniom o bierności i słabości samic. Powstała w epoce wiktoriańskiej teoria Darwina o doborze płciowym, akcentująca aktywność, siłę i dominację supersamców, miała przez ponad 100 lat ogromny wpływ nie tylko na nauki biologiczne, ale też na społeczne postrzeganie kobiet jako istot pasywnych, którym przeznaczone było jedynie rodzenie i wychowywanie dzieci. Lucy Cook, opierając się na badaniach, dowodzi, że samice ogromnej liczby gatunków są przedsiębiorcze, pomysłowe i przystosowane anatomicznie, by decydować nie tylko o wyborze ojca swojego potomstwa, ale też by konkurować o terytorium. Co więcej, autorka, znajdując analogie także do ludzkiego społeczeństwa, wskazuje, że kobiety powinny walczyć ze stereotypem „słabej płci”.