Wielbiciele „Małego Księcia” mogą się poczuć lekko zawiedzeni. W „Saint-Exupéry. Zanim powstał »Mały Książę«” nie pada ani jedno słowo na temat tej słynnej książki. Do tytułu dodał ją polski dystrybutor, we Francji film Pabla Agüera nazywa się po prostu „Saint-Ex”. Ale przecież jest w nim duch tamtej pięknej bajki.
„Spadłem 73 razy, miałem 47 złamań, wypaliłem 1325895 papierosów, przekroczyłem dopuszczalny wiek pilota bojowego. Ale jeszcze będę latał” – pisał o sobie Antoine de Saint-Exupéry. I latał do końca. Gdy w czasie II wojny światowej wrócił do Europy po dwuletnim pobycie w Stanach Zjednoczonych, z powodu wieku (przekroczył już wówczas czterdziestkę) nie mógł być pilotem bojowym. Posyłano go jednak na misje zwiadowcze. Z jednej z nich nie wrócił. Zaginął 31 lipca 1944 r. gdzieś nad Morzem Śródziemnym, w okolicach Marsylii.