Reklama

Klęska liberalizmu

Liberalizm odniósł chwilowe zwycięstwo, które zapowiada jego ostateczną klęskę – zapanował nad językiem zachodniego dyskursu, ale ponieważ nie jest zbudowany na żadnym trwałym fundamencie, stracił kontakt z ludzkim światem i musi umrzeć.

Aktualizacja: 20.03.2016 13:45 Publikacja: 18.03.2016 00:00

Klęska liberalizmu

Foto: AFP

Zachód jako podmiot społeczno-polityczny oparty na ideologii liberalnej demokracji jest widmem. Alain Besançon wykazywał kiedyś, że widmem jest Rosja, ponieważ jest ontyczną nicością (jak zło, które jest brakiem dobra). Fundamentem Rosji miała być filozoficzna negacja Zachodu, gdy tymczasem czysta negacja nie może być racją żadnego bytu.

Podobnie liberalna demokracja nie ma żadnego ontycznego fundamentu, nie może przeto dać żadnej legitymacji organizacji społecznej (państwu, prawu). Tym samym np. termin „demokratyczne państwo prawa" jest dziś wewnętrznie sprzeczny. Ci, którzy sądzą, że liberalna demokracja może odwołać się do ładu chrześcijańskiego (czy jakiegokolwiek innego ładu), są w najlepszym razie poczciwymi idiotami powodowanymi dobrą wolą, niekiedy z dodatkiem naiwnej wiary, iż liberalny system można oszukać (bez względu na ich iloraz inteligencji: kiedyś takimi byli wybitnie inteligentni i uczciwi ludzie nawołujący do dialogu z marksizmem/komunizmem). Dziś takimi są niektórzy badacze katoliccy nawołujący demokrację do „nawrócenia się", czyli do uznania przez nią chrześcijańskiego fundamentu za swój.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama