Pod koniec zeszłego roku ONZ podała, że liczba ludności na świecie osiągnęła 8 miliardów, trzy razy więcej niż w 1950 roku. Takiego skoku w tak krótkim czasie w historii ludzkości nigdy nie było.
Ale też od 1950 roku przyrost naturalny nie był tak powolny jak teraz. Co prawda liczba mieszkańców naszej planety ma osiągnąć apogeum dopiero w 2080 roku (będzie nas wówczas 10,4 miliarda). Ale ten przyrost będziemy zawdzięczali już tylko coraz bardziej ograniczonej grupie państw, niemal wyłącznie najbiedniejszych.