Książki marca

Najlepiej czytane książki w marcu

Aktualizacja: 15.04.2016 19:42 Publikacja: 15.04.2016 01:00

Książki marca

Foto: Plus Minus

1.

Tytułowej „Dziewczynie z pociągu" Pauli Hawkins (Świat Książki) wydaje się, że obserwowani przez nią z daleka ludzie prowadzą szczęśliwe życie. I nagle doznaje wstrząsu, bo dostrzega coś, co obraca wniwecz jej przekonanie. Dlaczego tak się dzieje? Dotąd patrzyła, ale nie widziała.

2.

W krótkim wprowadzeniu do książki „Grunt pod nogami" (WAM) ks. Jan Kaczkowski informował: „Piszę te słowa podczas kolejnego życiowego wirażu, znów czekam na wyniki rezonansu. Proszę o modlitwę". Po śmierci autora o modlitwie tej tym bardziej wypada pamiętać. Winniśmy ją Zmarłemu.

3.

Jedna z rewelacji zawartych w „Ukrytych terapiach" Jerzego Zięby (Egida Halina Kostka): „Taka sama liczba osób ma zawał z niskim jak i wysokim poziomem cholesterolu".

4.

Kluczowe dla „Nieznajomego" Harlana Cobena (Albatros) jest pytanie: czy prawda, która niszczy, zasługuje na uznanie? Myślę, że ci wszyscy, którzy zetknęli się z niszczycielską siłą hejtu, zaprzeczą. A inni? Czekają, aż sami jej doświadczą, a na razie tkwią w błogiej nieświadomości i w przekonaniu, że wszystko jest albo białe, albo czarne. Bardzo to złudne.

5.

„Shantaram" Gregory'ego Davida Robertsa (Marginesy) ma taką autorską zapowiedź: „Ta historia zaczyna się jak wszystkie inne – od kobiety, miasta i odrobiny szczęścia". A Jonathan Carroll rekomendował ją następująco: „To powieść z 1001 nocy nowego tysiąclecia. Każdy, kto kocha książki, przez całe swoje czytelnicze życie szukał właśnie tej powieści. Jeżeli kogokolwiek pozostawi ona obojętnym, to albo jest on bezduszny, albo martwy. Albo i to, i to".

6.

Książka „Zakonnice odchodzą po cichu" Marty Abramowicz (Wydawnictwo Krytyki Politycznej) opowiada o byłych zakonnicach. Pół roku zajęło autorce znalezienie 20 takich osób. W przeciwieństwie do byłych księży nie afiszują się z tym.

7.

„Życie na pełnej petardzie, czyli wiara, polędwica i miłość" ks. Jana Kaczkowskiego [patrz poz. 2] i Piotra Żyłki (WAM) nabiera dziś nowych znaczeń. A to, co ks. Kaczkowski mówi o spowiedzi, trudno zapomnieć.

8.

„Porąb i spal wszystko, co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie" Larsa Myttinga (Agora/Smak Słowa) w Norwegii – ojczyźnie autora – sprzedano ponad 300 tysięcy egzemplarzy tej książki. Norwegia liczy niewiele ponad 5 milionów mieszkańców.

9.

„Audrey w domu" (Wydawnictwo Literackie) to powieść o Audrey Hepburn, sławnej, ale przede wszystkim bardzo lubianej aktorce. Rzecz napisał jej syn, Luca Dotti, uzupełniając opowieść licznymi przepisami kulinarnymi.

10.

Wśród reportaży składających się na książkę Justyny Kopińskiej „Polska odwraca oczy" (Świat Książki) jest „Nieśmiertelność chrabąszczy" – o wielkiej miłości zakończonej tragicznie: samobójczą śmiercią obojga, którzy przeszli razem wszelkie zawirowania życiowe, a nie mogli znieść starości, choroby, niemocy. Ze względu na osobę bohatera tej historii – znanego pedagoga, profesora, peerelowskiego ministra – reportaż ten nabiera jeszcze większej wagi. A napisany jest świetnie.

11.

„Moje córki krowy" Kingi Dębskiej (Świat Książki) z jednej strony dyskontują sukces filmu zrealizowanego przez autorkę, z drugiej zwracają uwagę świetnym tytułem. Wcale nie żartuję.

12.

„Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej" Michała Rusinka (Znak) dowieść miało, że noblistka osobą zwyczajną nie była. No, to raczej odkrycie takie sobie.

13.

„Co roku na początku września Moskwa z wielkim rozmachem obchodzi swoje święto – pisze w »Creme de la Kreml« (Agora) Wacław Radziwinowicz. – Kiedyś było hałaśliwe, tandetne, pijane i mogło robić na przybyszach fatalne wrażenie. Ale już rok temu mieliśmy tu wspaniały miejski karnawał. Na placach i w parkach odbywały się koncerty bardzo różnej, ale dobrej muzyki. Wszystkie muzea i wystawy można było odwiedzać za darmo. Całe Bulwarnoje Kolco, czyli liczący 9 km pierścień starych ulic wokół Kremla, zajęły wydawnictwa, galerie, pojawili się twórcy ludowi, występowali pisarze, z czytelnikami i słuchaczami spotykali się dziennikarze stołecznych mediów, w tym opozycyjnych. Przez Kolco przewinęły się 4 mln ludzi. W tym roku swój dzień Moskwa obchodzi 5 września. Program jest jeszcze bogatszy. Jako największa atrakcja zapowiada się otwarty koncert zespołu Aerosmith na Łubiance".

Jakoś mi Aerosmith do Łubianki nie bardzo pasuje, ale co innego chciałbym tu wspomnieć. Otóż tak się złożyło, że byłem w Moskwie podczas jej 850-lecia we wrześniu 1997 r. Na Worobiowych Wzgórzach koło Uniwersytetu Łomonosowa odbył się wtedy największy w dziejach koncert, na którym Jeana-Michela Jarre'a słuchało 3,5 mln ludzi ze mną włącznie. Bodaj największe wrażenie zrobił wtedy na mnie widok tysięcy ludzi załatwiających publicznie swoje fizjologiczne potrzeby, a to z braku przenośnych toalet, do których ustawiały się kolejki dłuższe niż za Gorbaczowa po wódkę. Czy Moskwa stała się już zupełnie innym miastem? Optymista Radziwinowicz twierdzi, że tak.

14.

W „Księdze zachwytów" (Agora) Filip Springer umieścił m.in. cztery budowle krakowskie. Ku – podejrzewam – niejakiemu zdziwieniu samych krakusów autora urzekły: Centrum Kultury i Techniki Japońskiej Manggha, Muzeum Lotnictwa Polskiego, Cricoteka oraz Młodzieżowe Centrum Sportu i Edukacji „Com Com Zone". Argumenty w książce.

15.

„Fatum i furia" Lauren Groff (Znak) – ulubiona książka zeszłego roku... Czyja? Baracka Obamy. Jaka była najważniejsza lektura 2015 roku, według Andrzeja Dudy? Nie wiem. Kwaśniewski za każdym razem wskazywał aktualnego laureata Nike, Wałęsa nie czytał niczego, więc nikt go o książki nie pytał, podobnie jak Bronisława Komorowskiego, który – zdaje się – nade wszystko przekładał podręczniki łowieckie.

16.

„Ross Poldark" Winstona Grahama (Czarna Owca) to czytadło pierwszorzędne, czego przedsmak mieć mogli widzowie niedawno pokazywanego w TVP 1 serialu. Bliższą znajomość z Rossem Poldarkiem zapewnić może jednak wyłącznie literatura.

17.

„Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu" Ewy Grzelakowskiej-Kostoglu (Flow Book), najpopularniejszej – jak dowiadujemy się – polskiej youtuberki urodowej. Jak to brzmi, prawda? Polszczyzna jest imponująca!

18.

Z rad zawartych w książce „Calm" Michaela Actona Smitha (Albatros) najbardziej spodobała mi się ta: „Spaceruj jak najczęściej". Uwaga: spaceruj, a nie biegaj. Dziś bowiem wszyscy zachęcają do biegania. A ja pamiętam anegdotę przypisywaną Francowi Fiszerowi, który zapytał kiedyś, czym zasłużył się człowiek, któremu wszyscy wokół okazują wielki szacunek, a chodziło o Janusza Kusocińskiego. Gdy dowiedział się, że ten pan biega, zdumiony zapytał ponownie: „A w którą stronę?".

19.

„Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji" Carlotte Cho (Znak) odkrywają sekret, jak uzyskać nieskazitelną, „promienistą" cerę. Otóż można mieć taką dzięki pielęgnacji „kompleksowej". Cokolwiek by to znaczyło.

20.

„Zniszcz ten dziennik. Wszędzie"– Keri Smith (K.E. Liber) zachęca do traktowania książek, powiedzmy, przedmiotowo. Tak, jak na to zasługują takie tytuły, jak właśnie dzieło Keri Smith.

—ranking sporządziła Ewa Tenderenda-Ożóg

komentarz Krzysztof Masłoń

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Tytułowej „Dziewczynie z pociągu" Pauli Hawkins (Świat Książki) wydaje się, że obserwowani przez nią z daleka ludzie prowadzą szczęśliwe życie. I nagle doznaje wstrząsu, bo dostrzega coś, co obraca wniwecz jej przekonanie. Dlaczego tak się dzieje? Dotąd patrzyła, ale nie widziała.

W krótkim wprowadzeniu do książki „Grunt pod nogami" (WAM) ks. Jan Kaczkowski informował: „Piszę te słowa podczas kolejnego życiowego wirażu, znów czekam na wyniki rezonansu. Proszę o modlitwę". Po śmierci autora o modlitwie tej tym bardziej wypada pamiętać. Winniśmy ją Zmarłemu.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Jan Maciejewski: Granica milczenia