„Skóra i ćwieki na wieki”: Z tego gatunku się nie wyrasta

Dzisiaj nie ma większego znaczenia, jakiej muzyki kto słucha. Ale kiedyś bycie fanem metalu stanowiło rodzaj wyznania wiary – przekonuje Jarek Szubrycht w książce „Skóra i ćwieki na wieki”.

Publikacja: 02.12.2022 17:00

„Skóra i ćwieki na wieki”: Z tego gatunku się nie wyrasta

Foto: materiały prasowe

Jarek Szubrycht, dziennikarz, autor książek o tematyce muzycznej, emerytowany wokalista metalowy związany z grupą Lux Occulta, napisał przewodnik po świecie polskiego metalu. „Skóra i ćwieki na wieki” to zarazem opowieść, zbiór osobistych anegdot oraz eseje o tym ważnym kulturowym zjawisku. Książka w przystępny, często wręcz kolokwialny sposób tłumaczy, o co chodzi w metalowym świecie. Szubrycht podkreśla, że napisał ją nie tylko dla osób, które są fanami tego gatunku muzyki, ale też dla tych, którym metal kojarzy się wyłącznie z grupą Metallica. Zresztą sam metal ma wiele obliczy, rozgałęzień i krzyżówek. Szubrycht odkrył ciężkie brzmienia jako młody chłopak w połowie lat 80. Metal go fascynował, zaspokajał potrzebę przynależności do grupy i poczucie sensu. „Chodziło o budowanie tożsamości plemiennej, tworzenie nowej komórki społecznej, czy raczej wielokomórkowego, złożonego organizmu, zapewniającego to wszystko, czego nie potrafiła zapewnić rodzina. A żeby poczuć siłę tej wspólnoty, dobrze byłoby się umieć rozpoznać i policzyć – w sklepie, w szkole, na ulicy” – tłumaczy.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach
Plus Minus
Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Plus Minus
Chwila przerwy od rozpadającego się świata