Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 30.04.2025 12:06 Publikacja: 07.10.2022 10:00
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen – na zdjęciu z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie, 8 kwietnia 2022 r. – przekonała sceptyczne Niemcy i Francję do przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE. Podobnych przeszkód na drodze do kolejnego poszerzenia Unii będzie bez liku
Foto: Stringer/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE/AFP
Ranek, 28 lutego, rozpoczyna się czwarty dzień rosyjskiej ofensywy. Zachód liczy dni do niechybnej – wydawałoby się – klęski Ukrainy, ale w Kijowie myślą już strategicznie. Chcą, żeby ta straszna wojna stała się historyczną szansą na członkostwo w Unii Europejskiej. – O 7.22 rano dostałem wiadomość od ambasadora Ukrainy z informacją, że szykują wniosek o przyznanie im statusu kandydata – opowiada Andrzej Sadoś, stały przedstawiciel Polski przy UE. W ciągu kilkunastu godzin udało się go napisać, w czym pomagali polscy eksperci mający doświadczenia z czasów, gdy Polska dołączała do Wspólnoty. I wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski wysłał list do Brukseli. Niespełna cztery miesiące później, 23 czerwca, Rada Europejska jednomyślnie przyznała Ukrainie status kandydata, a poświęcenie jej obywateli pomogło też Mołdawii i Gruzji w zbliżeniu się do UE.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas