Reklama
Rozwiń

Jan Maciejewski: Wspomożycielko na wpół pokonanych

Jesteśmy jak ten nieszczęsny jeździec niemogący dobrze usiąść na swym koniu i w najmniej spodziewanym momencie zrywający się do lotu.

Publikacja: 30.09.2022 17:00

Jan Maciejewski

Jan Maciejewski

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Trudno powiedzieć, czego wzbudzał więcej – rozbawienia czy może jednak współczucia, kiedy tak zwisał ostatkiem sił i wbrew prawom grawitacji, trzymając się uprzęży. Jego wierzchowiec potknął się jeszcze, zanim dobrze wystartował, potem było już tylko gorzej. Noga nie potrafiła odnaleźć strzemienia, koń tańczył wokół własnej osi, nic sobie nie robiąc z rozpaczliwych wysiłków jeźdźca. Pierwszą, najłatwiejszą z przeszkód, pokonali jak na otarcie łez. A potem nabrali jakiegoś szaleńczego pędu, ruszyli w stronę niezdobytej dotąd przez żadnego z ich poprzedników bariery i przelecieli przez nią jak ptak. Jeden z obserwujących to wydarzenie Anglików wykrzyknął: „Tacy to już oni są, Polacy!”.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie