Reklama
Rozwiń

Jan Maciejewski: Chrześcijaństwo na księżycu

Cywilizacja może odrzucić chrześcijaństwo. Jest wtedy jak chory, który odmawia przyjęcia lekarstwa. Zapada na pogańską gorączkę.

Publikacja: 12.08.2022 17:00

Jan Maciejewski: Chrześcijaństwo na księżycu

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Podczas lądowania doszło do katastrofy, ale prawdziwe problemy miały dopiero nadejść. Prawdziwej katastrofy doświadczyli ci spośród członków kosmicznej misji, którzy przeżyli. Uciekali z Ziemi jak ze ślepej uliczki. Na Księżycu wszystko miało się zacząć od nowa, bez balastu przesądów, zabobonów i religii. Bez Boga, z rozsądkiem. Rozumem pisanym przez wielkie, oświecone „R”. Tylko że im wyżej w niebo, tym głębiej w przepaść. Suma pokonanej przestrzeni równała się liczbie lat, o jaką cofnęli się w rozwoju naszego gatunku kosmiczni konkwistadorzy. Im bardziej wyzwolona od religii próbowała być ta nowa, wspaniała cywilizacja, tym szybciej osuwała się w jej najbardziej mroczne, archaiczne rejestry. Wolność od chrześcijaństwa, jego odpowiedzi na temat natury, losu, przeznaczenia człowieka okazała się być więzieniem skonstruowanym z krat pogańskich pytań.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie