Komu wolno protestować

Wycofanie się kompletnie z kontaktu z kulturą rosyjską nie jest zasadne. Ale tych twórców, którzy wspierają reżim Putina, powinny objąć sankcje polityczne oraz społeczny bojkot - mówi tłumacz i rusycysta Grzegorz Szymczak.

Publikacja: 31.03.2022 19:01

– Wypowiedzi Nikity Michałkowa o sytuacji w Ukrainie są zatrważające – podkreśla Grzegorz Szymczak.

– Wypowiedzi Nikity Michałkowa o sytuacji w Ukrainie są zatrważające – podkreśla Grzegorz Szymczak. Michałkow (z prawej) i jego brat Andriej Konczałowski (z lewej), obaj uznani reżyserzy, wywodzą się z arystokratycznego rodu, który służył imperium carskiemu, a ich ojciec nie najgorzej radził sobie w ZSRR. Na zdjęciu z Władimirem Putinem podczas odsłonięcia pomnika ich ojca, Siergieja Michałkowa, w Moskwie w maju 2014 r.

Foto: Getty Images, Sasha Mordovets

Plus Minus: W lutym rosyjscy twórcy opublikowali list protestacyjny przeciwko inwazji na Ukrainę. Tylko że większość z nich żyje i pracuje na Zachodzie. Czy w samej Federacji Rosyjskiej zostali jeszcze artyści, którzy otwarcie krytykują władze?

Niestety, tylko pojedynczy twórcy, którzy nie zamierzają wyjeżdżać z Rosji, są gotowi otwarcie skrytykować tę napaść. Większość sygnatariuszy wspomnianego listu to ludzie o wysokim statusie w światowej literaturze, niezależni pod względem finansowym.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”