Raz na wozie, raz w nawozie

W 1930 r. ukazała się książka „Ostatni i pierwsi ludzie". Od razu uznano ją za wybitne dzieło science fiction, głównie z racji rozmachu. Olaf Stapledon opisał bowiem historię ludzkości w ciągu 2 mld lat, poczynając od współczesności aż do zagłady istot ludzkich, co dziwne, niezawinionej przez nie same. Teraz trafiła w końcu do nas w pierwszym pełnym polskim przekładzie. Jako dzieło futurologiczne rzecz kompletnie się nie broni. Ale też wątpię, by Brytyjczyk starał się przepowiedzieć przyszłe dzieje ludzkości – jest to niemożliwe – co innego zatem musiało się liczyć w jego planach.

Publikacja: 05.03.2021 18:00

Raz na wozie, raz w nawozie

Foto: materiały prasowe

Dwa miliardy lat to szmat czasu, który zmieni ludzkość nie do poznania. Jednak u Stapledona zmiany są niewielkie, dotyczą głównie wyglądu i kształtu. Człowiek będzie kiedyś wyglądał jak foka, gdy trafi na środowisko wodne, będzie też latał jak ptak, z upodobania, nie z konieczności. Raz będzie wysoki, raz niski; to wyginie, to znów się odrodzi. Ludzkość będzie podlegać swoistemu falowaniu: raz na wozie, raz w nawozie. Nie ma tu postępu rozumianego jako dążenie do utopii. Także formy władzy nie są specjalnie wymyślne; parę lat po publikacji historia zakasowała pomysły Stapledona także tym, że zostały one zrealizowane.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów