W tych dniach dotarł do nas Twój list, w którym wyrażasz swój wielki niepokój z powodu ostatnich działań prawych i sprawiedliwych oraz piszesz o swych rozterkach w odniesieniu do pogarszających się relacji z narodem wybranym. Między wierszami wyczytujemy, że Twym pragnieniem byłaby ingerencja z góry. Otóż pragnę Ci dobitnie powiedzieć, że żadnych działań nie podejmiemy. Dlaczego? Jak doskonale wiesz, człowiek został obdarzony wolną wolą. W swoim sumieniu ma rozstrzygać, co jest dobre, a co złe, i podejmować określone decyzje. Następca Siewcy na ziemi, odnosząc się do różnych sytuacji, nazywa ów proces rozeznawaniem. Wszystko, co dzieje się wokół człowieka, jest konsekwencją jego decyzji. Niektóre zostaną zweryfikowane niemal natychmiast. Inne zaś dopiero wtedy, gdy nadejdzie pełnia czasów. Jedyne, co możemy robić, to pokazywać mu pewną drogę. I ta droga wyraźnie została określona w Dobrej Nowinie. Innych wskazówek nie ma. Tam wszystko zostało napisane. Ty zaś nie powinieneś prosić o cierpliwość dla siebie, lecz o dar mądrości dla tych, których masz pod opieką. Równocześnie zaś winieneś zabiegać o to, by oświecił ich Duch.
Spójrz proszę na Andrzeja z Pałacu. Sprawiedliwy Jarosław oczekiwał od niego bezwarunkowego poparcia przepisów przygotowanych przez ziemski parlament. Głosów żądających od niego jasnego i czytelnego opowiedzenia się było więcej. Z drugiej strony były też sygnały, że niektóre przepisy są źle sformułowane. Andrzej stanął przed ogromnym dylematem i podjął decyzję. Nie taką, jakiej oczekiwał jego obóz, nie taką, jaką chcieli wymusić na nim jego oponenci. W jego mniemaniu wybrał rozwiązanie najlepsze. Kryzysu to wprawdzie nie zażegnało, ale dało czas na potrzebną refleksję. Ufaj, że uda się z tego wyprowadzić jakieś dobro.
Inna rzecz, że narodowi, którym się opiekujesz, potrzebne jest swego rodzaju oczyszczenie. Owszem, naród ten wiele razy bił się już w piersi i przepraszał za czyny popełnione przez przodków. Ale czy było to szczere? Czy nie było prób wybielania się? Zobacz, trwa dziś licytacja, ilu było dobrych, a ilu złych. Czy to czemukolwiek służy? W czasie swego pobytu na ziemi Siewca wielokrotnie powtarzał: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". Przyjęcie prawdy – nawet tej najgorszej – ma działanie oczyszczające. Oczywiście trzeba odpowiednio ważyć proporcje.
Lata temu, gdy rany wojenne ledwo się zabliźniły, pasterze Wasi napisali list do sąsiadów. Padły tam słowa: „udzielamy wybaczenia i prosimy o nie". Naród tego nie rozumiał przez długi czas. Pamiętam, że i Ty miałeś duże obiekcje. Trzeba było czasu, by uznać tamten odważny krok. Dziś mówi się o nim z uznaniem. Może dziś obok niewątpliwie potrzebnej bitwy o pamięć potrzebne byłoby coś takiego? Zostawiam Cię z tymi refleksjami. Rozeznawaj i odrzuć rozpacz.
Piotr klucznik