Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 29.03.2018 15:41 Publikacja: 30.03.2018 15:00
Foto: NAC
Z powodów politycznych musiał pan w latach 30. emigrować do Czechosłowacji. We wrześniu 1933 r. był pan w Zakopanem, gotowy do ucieczki. Jak ona dokładnie wyglądała?
Wyszliśmy na podwórze. Na parę kroków od drzwi stał już przewodnik, dobrze mi znany p. Stanisław Krzeptowski. Trochę miałem obawę, wiedząc, że p. Stanisław za kołnierz nie wylewa. Był trzeźwy. Po półgodzinnej jeździe p. Krzeptowski zatrzymał szofera, zaznaczając głośno, że to jest miejsce, w którym się zwyczajnie rozpoczyna polowanie na dziki. Po odjeździe auta zarządził, że na wypadek spotkania ze strażnikiem granicznym on będzie udawał kupca drzewnego, a ja jego rzeczoznawcę. Zgodziłem się naturalnie na tę funkcję, choć nie nadarzyła się sposobność wypróbowania mojej zdolności, gdyż strażników nigdzie nie spotkaliśmy.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas